Nosferatu pisze:Może przez to, że akcentuje kiedy ma dosyć...
tylko wczoraj co chilę ją głaskałam, brałam na ręce, właziła mi na kolana i nie zaakcentowala nic ani razu
tylko ponoć nie lubi jak się jej na coś nie pozwala - np. włazić na stół w czasie posiłku i wtedy potrafi syknąć
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
No ale wiesz, myślę, że pozostało wrażenie że kota syczy i drapie jak jej się coś nie podoba. Mój mały głaskał ją jak była w kolejce na sterylkę i nic nie zrobiła, może warto zmodyfikować ogłoszenie...że panna lubi się porządzić i ma focha jak się jej na coś nie pozwala. Jak każda baba
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian
Nosferatu pisze:Może przez to, że akcentuje kiedy ma dosyć...
tylko wczoraj co chilę ją głaskałam, brałam na ręce, właziła mi na kolana i nie zaakcentowala nic ani razu
tylko ponoć nie lubi jak się jej na coś nie pozwala - np. włazić na stół w czasie posiłku i wtedy potrafi syknąć
Bo to jest po prostu kot o zdecydowanym charakterze i to jest jego zaleta. Z takim kotem nigdy nie jest nudno - jest aktywny, komunikatywny i wie czego chce. A że czasem syknie... każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie i ona to robi w ten sposób.
Są ludzie co takie koty bardzo lubią, np. ja
Tyle, że ja mam już takiego jednego, tylko sporo większego i czarnego, a oprócz tego trzy inne - więc Dalii wziąć nie mogę, a szkoda, bo panna z wiekiem coraz ładniejsza
Zaczynam doceniać komórki z aparatem. Fakt, że foty kiepskie, ale można uchwycić dość szybko coś ciekaweg. Dziś np. Paweł tak sobie z kotem spacerował i proste czynności domowe wykonywał: