Kalinka i Sabinka od paru dni goszczą u mnie

Maluchy są przepiękne, ale wymagają jeszcze nieco pracy nad zaufaniem do człowieka. Są łagodne i kompletnie pozbawione agresji - lubią być głaskane i drapane za uszkami.
Kalinka na charakterek - mimo, że mała pchła i do tego w domu obcych kotów, nie omieszka owarczeć wszystkich rezydentów. W miarę swobodnie czuje się już w mieszkaniu, o ile inne koty nie podchodzą za blisko - tzn. nie dotykają jej

Myślę jednak, że niebawem i to się zmieni, bo na początku bała się nawet wyściubić nos z pokoju. Generalnie jest małą złośnicą, ale bardzo szybko można odwrócić jej uwagę zabawką - w sekundę zapomina, że miała się złościć

Sabinka jest bardziej nieśmiała, ale i też podatniejsza na pieszczoty - mimo że dopiero rozpoczynam pracę nad nimi, już mruczy, gdy biorę ją na kolana i troszkę pogłaszczę po głowie
Kalinka
Sabinka
