Julosław - dwa zastrzyki, kroplówka, temp prawie 40 stopni

dziś kolejny zastrzyk, sama w domu będę robić
wczoraj po raz pierwszy u lekarza nie dyszał ze strachu, ale nie wiem czy było to spowodowane fatalnym samopoczuciem czy obecnością młodego
w każdym bądź razie nawet dr Żaneta zaleciła wspólną przenoskę
Peeta - wczoraj już oczu przez trzecią powiekę widać nie było

też dostał dwa zastrzyki w dupencję plus antybiotyk w tabletkach do końca tygodnia, nie wiem jak on widzi, ale w grandzeniu mu to nie przeszkadza

apetyt też na szczęście dopisuje
No i wyszedł z niego tygrys

bez walki nie zamierzał się poddać, nawet dr Żaneta była pod wrażeniem jego aktywności, że niby nie podobny do reszty spokojnego stada z Franowa
a w przenosce wchodził Julkowi na głowę, próbował wyjść, leżał do góry nogami
waży 2,5 kg, pod koniec tygodnia kontrola
codzinnie przychodzi spac mi na kolana
