Podpoznańska miejscowość, para ludzi, dokarmiająca koty. Wśród nich znajduje się niesterylizowana kotka - wskutek jednoznacznie wyrażonej niechęci państwa do rzeczonego zabiegu, wkrótce matka czwórki maluchów. Jakiś czas później pan zaczepia wolontariuszkę, która wcześniej bezskutecznie rozmawiała z nim o sterylizacji - chciałby pożyczyć transporter. Przyciśnięty do muru przyznaje, że nie stać go na karmienie tylu futer, więc chce wywieźć cztery kociaki "do gospodarza". Co prawda ów gospodarz jest raczej wyimaginowany, bo pan się z nikim na przejęcie kotów nie umówił, no ale "przecież na wsi koty zawsze potrzebne i zawsze sobie poradzą".
Cztery niespełna czteromiesięczne kociaczki, niesterylizowane, oswojone, ufne i garnące się do człowieka. Jak mogą sobie poradzić?
a) rozszarpią je psy/lisy/inne koty
b) wpadną pod koła samochodu albo innego pojazdu
c) umrą z głodu lub choroby
d) ktoś zastrzeli je z wiatrówki/utopi/zakatuje
e) przeżyją i dadzą życie kolejnym maleństwom, którym grozić będzie, że a) rozszarpią...
I gdyby nie to, że cudem zwolniło się miejsce w szpitaliku, tak pewnie by się stało. Na szczęście dzięki pomyślnemu zrządzeniu losu, maluchy trafiły do nas. Troszkę wystraszone, ale oswojone, zwinne, śliczne i zdrowe jak ryby... Ryby... ryby?
Płotka, delikatna burasia o przepięknej, jasnej oprawie oczu:
Delfina*, domagająca się atencji i uwagi, posiadaczka białej plamki na nosku:
Pirania, która drapieżne ma tylko imię... i może trochę też urodę:
Początkowo wzięty za Makrelę, jedyny chłopak wśród rodzeństwa, Tuńczyk:
* tak, wiemy, że delfin to ssak, a nie ryba, no ale gdy próbowaliśmy nazywać ją np. Flądrą, to krzyczała tak, że musieliśmy się poddać...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Na żywo są dużo ładniejsze - i bardziej intrygujące. Pirania, poza tym, że jest trikolorką, ma niesamowitą różowo-czarną kreskę wokół oczu, a pozostała trójka, mimo iż na pierwszy rzut oka to takie ot burasie, ma na sobie masę subtelnych akcentów w rozmaitych odcieniach kasztanu, brązu, karmelu, rudości i złota...
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
ja się nie upierałam przy Delfinie, niestety Szprotka już była...
specjalnie dla Ciebie następną większą bandę nazwiemy odpowiednio: Dżesika, Brajan, Wanesa i Kryszczen
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
_________________ A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]