Nie, pacanie bylo na samym poczatku, teraz jest naprawde okA jaki ma stosunek do Was? Jeszcze paca łapką czasami?

Chodzi sobie po mieszknaniu i czasami podejdzie zeby ja poglaskac, jak zauwazymy, ze np lezy na kanapie, albo siedzi na parapecie to juz nie panikuje. Wczesniej sie czasami przestraszyla ze ktos idzie i uciekala pod lozko,ale teraz juz tylko popatrzy co sie dzieje i siedzi sobie dalej.
Przede mna nie ucieka, nie chowa sie, daje sie glaskac, dotykac, wyczesywac (ale tylko na ziemi albo tam gdzie akurat siedzi, nie podoba jej sie branie na rece czy na kolana tak jak juz wczesniej pisalam), a przed Wojtkiem jeszcze czasami sie schowa, no chyba ze akurat dostaje jedzenie, to wtedy tez daje mu sie dotykac i glaskac.
Mimo wszystko Madame jednak jest indywidualistka


Z pazurami chyba wlasnie bedziemy probowac na raty, zobaczymy jak pojdzie. Nie chcemy jej stresowac za bardzo, widac, ze pozwala sobie na coraz wiecej luzu, wiec bedziemy dzialac powoli.
Kwiatek ktory obgryzala juz przestawilismy, jest poza jej zasiegiem i juz nie obgryza nic.