Farin ['], Rod, Trini ['] i Nena

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Trzymamy kciuki!!!!!
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Dziś znów pozytywne wieści - dzieciaki jedzą! Dostały dziś odrobaczenie. Usłyszeliśmy, że być może jutro wrócą do domku... Nie cieszymy się jednak na zapas i nie zapeszamy.
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Kto kto kto wraca dziś do domku? :)

Wieczorem odbieramy maleństwa z kliniki!!!!
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

:aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek:
Awatar użytkownika
wiedźma
Posty: 3394
Rejestracja: 17 gru 2015, 9:35
Lokalizacja: Biskupice

Post autor: wiedźma »

Rewelacja! :aniolek:
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los."
Oscar Wilde
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Super!
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:brawo: :serce: :tan:
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:hura:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Wczorajszy post dodany późno z telefonu zawiesił się w czasoprzestrzeni - jesteśmy w domku, człowieki wytęsknione, maluchy chyba też. Dzieciaki wciąż są na antybiotykach, Nenka ma straszne oczko. Za dwa dni kontrola.

Jesteśmy razem, to najważniejsze :)
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

:aniolek:
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Cudowne wieści :*
Wycaluj dzieciaki od nas.
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

W życiu jak na rollercoasterze. Rodzik wariuje, ma cudowny apetyt, najchętniej uciekłby już z łazienki. Nena, jak na nieśmiałą dziewczynkę przystało pozostaje na uboczu. Wczoraj pochrupała nieco suchego, dziś miała średni apetyt :( Nena dostaje więc mieszankę energetyczną, przy jednym krzywym zerknięciu trzęsiemy się i łapiemy za termometr, tym bardziej, że zawartość kuwety nie była idealna (zła też nie, ale idealnie nie było).

Procedura przy termometrze - pomimo że nabyliśmy parę dni temu nowe - najpierw odkażamy przez godzinę, następnie opłukujemy, aby nic nie zostało naruszone. Dzieciaki mają temperaturę w normie, gdyby tylko Nena miała apetyt jak Rod. Podejrzewam, że u Neny dochodzi również czynnik stresowy - najbardziej cicha z rodzeństwa, tydzień w szpitaliku, wczoraj znów zmiana miejsca...
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

Biedna, mała Dziewczynka :(
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Przepraszamy za dłuższy brak informacji - u nas wciąż dużo się dzieje i to niekoniecznie pozytywnie.

W ciągu tygodnia popędziliśmy na kontrolę poszpitalną. Ze względu na fakt, że maluchy są po tak ciężkich przejściach oczekiwanie na wizytę przebiega w następujący sposób - ciotka siedzi w poczekalni, kiedy zwalnia się miejsce dzwoni po wujka czekającego pod gabinetem w samochodzie - nie wiemy, czy to pioruństwo, które dopadło nasze bączki nie siedzi gdzieś jeszcze i czy nie zrobi krzywdy komuś innemu... W gabinecie używamy swojego podkładu i termometra, dodatkowo termometr pokazał u Neny zawyżoną temperaturę. Stres? Czekanie na wizytę czy może choróbsko? Bierzemy awaryjnie tabletkę na temperaturę i po spokojnej kolacji mierzymy ponownie temperaturę. Znowu za wysoko, czyli dajemy tabletkę i czekamy. Rano temperatura jest z kolei trochę za niska... Panna zaczęła na szczęście lepiej jeść, uskutecznia również tańce oraz piski błagające o mięsko. :: Rodzik natomiast stał się kluchą ponad kluchy - czy jest lepsze miejsce na spanie niż pomiędzy człowiekami w sypialni ? :aniolek:


Mamy ogromne zaległości zdjęciowe, nowe zdjęcia zostaną dziś wysłane, a teraz prezentujemy Rodzika- największego przystojniaka w galaktyce:

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Za nami Święto Zmarłych, chyba najtrudniejsze w moim życiu. Po odwiedzinach na cmentarzu i spotkaniu z rodziną wróciłam do domu i zajrzałam na fundacyjnego facebooka.

W jednym z komentarzy pod zdjęciem informującym o odejściu Trini pojawił się komentarz, że miłości nie liczy się ilością chromosomów. Trini i Farinku, nie mogliśmy się z Wami pożegnać, nie będziemy nigdy mogli odwiedzić Was na cmentarzu dla zwierzaków. ZAWSZE będziemy Was kochać i ZAWSZE będziemy o Was pamiętać - nasze kochane czarne urwiski.

Zdrowie i szczęście Roda i Neny pozwala nam na chociaż częściowe zaduszenie tęsknoty i bólu. Najbardziej cieszą nas postępy Nenki - ta przerażona mała kuleczka zaczęła mruczeć, hasać ze wszystkimi futrami w domu, śpiewa nawet na mięsko ;)

Niedawno położyłam ją sobie na poduszce - Nenka Syrenka zaczęła mruczeć jak traktorek i ugniatać moją szyję niczym prawdziwa masażystka. Nie mam nawet słów, żeby opisać ile radości dają nam Jej postępy. :aniolek:
ODPOWIEDZ