Fornal

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
tajga
Posty: 352
Rejestracja: 02 paź 2016, 10:33
Lokalizacja: Poznań

Post autor: tajga »

Czytam przez łzy... Nie rób sobie żadnych wyrzutów.Zrobiłaś dla Niego wszystko co możliwe-serio. Bardzo, bardzo mi przykro :(
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

(*)

:cry:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Tak strasznie mi przykro :cry:
Trzymajcie się... Niech świadomość, że Fornal odszedł kochany, bezpieczny i ważny, że miał cudowny, opiekuńczy dom, szybko przyniesie Wam chociaż pewne ukojenie.

A Ty, Pączusiu, żegnaj...
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

:cry2: Pączusiu ['] :cry:
Awatar użytkownika
Hannibalek
Posty: 60
Rejestracja: 08 paź 2018, 22:23
Lokalizacja: poznań

Post autor: Hannibalek »

Malutki, to już podobno ponad tydzień gdy Cię z nami nie ma... A wydaje się jakbym jeszcze wczoraj wtulała się w Twoje piękne futerko. Serca krwawią z tęsknoty, połamane na tysiące drobnych kawałków. Mam nadzieję, że tam gdzie jesteś teraz jesteś co najmniej tak szczęśliwy jak byłeś z nami moje słoneczko
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

:pociesza:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Do dziś się zastanawiam, czy ja go widziałam kiedyś w szpitaliku. Wymazałam go dysku "kot w klatce", pamiętam go tylko ze zdjęć i filmików od was. Umarł w domu, po obiedzie, nie w na dworze, nie w klatce - w domu. I choć tobie bardzo, bardzo nie zazdroszczę tych ostatnich chwil z nim, to on jednak miał dobra końcówkę swojego kociego życia. <ŚCISKAM> :pociesza:
Awatar użytkownika
Hannibalek
Posty: 60
Rejestracja: 08 paź 2018, 22:23
Lokalizacja: poznań

Post autor: Hannibalek »

Pączulku, wczoraj minęły 3 tygodnie kochany...
ODPOWIEDZ