Minek pisze:
PS. Pytanie do Pani Niny:
Jakim środkiem była odpchlona Lola?
wstyd się przyznać ale razem z panią doktor jakoś ominęłyśmy psikanie jej czymkolwiek (mała nie miała ani pcheł ani jajeczek)
a czy coś się pojawiło ????
odpchlenie jest szybkie i nie powinno być z tym problemu, za ewentualne niedogodności jednak przepraszam
przy najbliższej okazji zapytam jeszcze o to Panią Mariolę (która mi Lolcię przywiozła i zdążyła wcześniej odbyć z nią wizytę u weterynarza) ale nie wydaje mi się, żeby coś o tym wspominała
co do dziewczynek - cudne są, a w Rity oczach widać żywe zainteresowanie i niecierpliwość, żeby się trochę bardziej pobawić
pozdrawiam
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Co prawda komórka, ale w tej chwili dobre wieści.
Dziewczyny w ciągu ostatnich 3 dni zrobily wielki postep i razem psoca w domu i przepadają za soba. CDN...
Kolejne dokonania Loli w wielkim foto skrócie.
Rośnie, psoci i 5tego listopada idzie na kolejne szczepienie.
Pomimo posiadania własnego M1 Lola zaczyna jak dorosły kot wynajdywać sobie różne zakamarki do drzemki. Zajada się karmą mokra i suchą, ma witaminy i podgryza zarówno nasze jak i Rity kostki i łydki.
Pchełek nie ma, pytałem tylko ze względu na dbałość o zdrowie małej.
Lola pare dni temu została odrobaczona (strzykawkę ssała jeszcze z 30 minut ), a dziś była u lekarza i została zaszczepiona komplexowo.
Co prawda nie zważona, ale oceniona na doskonałą kondycję.
Z Ritą trzymają już sztamę, psocą i bawią się wspolnymi zabawkami.
Odkryła też okno jako "Okno na Świat", snieg który próbowała łapać i największe odkrycie sezonu...TV. Zarażona tym medium i X Muzą kompletnie.
CDN
Załączniki
Zdj_cie439.jpeg (13.12 KiB) Przejrzano 742 razy
Ostatnio zmieniony 10 lis 2007, 22:21 przez Minek, łącznie zmieniany 1 raz.