Bracia i siostra B. -Bohdi i Bułek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

i obiecane zdjęcia ::

nowy drapak wjechał:
Obrazek

drapanie synchroniczne:
Obrazek

i na koniec ciekawa sytuacja z sobotniego wieczoru.
Po sobotnim dniu na Wystawie kotów a przed niedzielą puszka fundacyjna zjeżdża do mnie do domu.
Fiona i Bodhi po pierwsze chcieli sprawdzić, czy puszka jest odpowiednio zalakowana a po drugie wyszli z propozycją, żeby może zlikwidować pośrednictwo fundacji i banku i od razu zamienić pieniążki z datków na wołowinkę ::
Obrazek
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Kochane kotki.
A po co im pośrednicy.W końcu pieniążki są po to by w ich brzuszkach gościła wołowinka. ::
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

agula.s pisze:Kochane kotki.
A po co im pośrednicy.W końcu pieniążki są po to by w ich brzuszkach gościła wołowinka. ::
o to to!!

i to spojrzenie Fiony na powyższym zdjęciu: Mame na polędwice starczy ::
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

jaggal pisze:Budda i Banshee mieszkają u mnie już niemal rok (brakuje jakichś trzech miesięcy).
Prawie tyle samo mieszkają u nas Bodhi i Bułek. Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego nikt o nie nie pyta :(
dwa małe i cudowne rojbry, Bodhi jest pierwszym tulasem, zawsze przychodzi do łóżka, czasem wystarczy że ludzka ręka wystaje spod kołdry i sam się o nią głaszcze. Wieczorem też uwielbia posiedzieć na kolanach, potulić się i pomruczeć. Bułek zawsze obok, chętnie towarzyszy w kuchni i w łazience. Czasem pozwoli się pogłaskać ale nie jest to dla niego najważniejsze. Też przychodzi do łóżka poleżeć z nami :)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

dobra, wykadrowaliśmy trochę zdjęcie, ukryliśmy le rzyg i Bułek prezentuje się tak:
Obrazek
agula.s
Posty: 378
Rejestracja: 08 gru 2016, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agula.s »

Bułek prezentuje sie pięknie z rzygiem czy bez.
Bo to przepiękny koteł jest.😀
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

agula.s pisze:Bułek prezentuje sie pięknie z rzygiem czy bez.
Bo to przepiękny koteł jest.😀
zdecydowanie!
ma w sobie to coś, takie spojrzenie badboya, które łamie niewieście serca ;)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

to co, może przy tej deszczowej pogodzie humory poprawi nam kilka zdjęć?

Bułek i jego kryjówka:
Obrazek

Bodhi, zwany też Bodziaczkiem w pozycji: przyczajony tygrys:
Obrazek

Bułek przyczajony, Bodhi w tle:
Obrazek

i Bodhi który nie wie czy uciekać czy się chować ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

jaggal pisze:stworzyłam potwora.

a taki był porządny kot. dotykalski nawet, dekoracyjny całkiem, inne futra uwielbiający, co skutkowało wieloma rozkosznymi obrazkami rodzajowymi. zjeść zjadł, kuwetował w normie, szkodliwy niespecjalnie, po blatach nie skakał, ogólnie cud miód malina. bardzo zacny.

ale nie, "rozmiziaj", mówili, "popracuj trochę", mówili. i co teraz? i teraz nie mam chwili spokoju, bo co mnie zobaczy, to oczy jak szparki, paszczęka lata "miau miau miau" i się ociera, zadek do drapania wystawia, a tuli tak, że niemal mi nosem łokieć na wylot przewierci.

ogłaszam koniec niezawisłości Banshee :(

o, to z całej czwórki już tylko Bułek został niezawisły :( a też nad nim pracujemy...
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

spokojnie Emi - on od początku był twardą bułką do zgryzienia, Banshee jednak na kontakt z człowiekiem reagowała lepiej, a zobacz, rozkręciła się dopiero niemal w rok po przyjściu do mnie... dla Bułka też nadal jest nadzieja ;)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Bodhi i Bułek mieli gościa w poniedziałek :)
i wszystko wskazuje na to, że mogą zacząć pakować plecaczki ;)

a póki co korzystają z uroków balkonów i słoneczka :)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

już kiedyś chyba pisałam że Bułek interesuje się elektorniką...
jak mi wczoraj przeszedł po klawiaturze to obraz na monitorze odwrócił się do góry nogami :shock:
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

u Bodhiego i Bułka bez zmian, dni mijają na leżeniu na drapaku lub półce na balkonie ::

a wieczorami na drukarce, zwłaszcza Bułek... ja nie wiem co go tak w niej pociąga.

plecaczki spakowane, nowy domek się szykuje :)
Awatar użytkownika
Marianna
Posty: 1027
Rejestracja: 10 lut 2017, 21:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marianna »

misiosoft pisze:plecaczki spakowane, nowy domek się szykuje :)
:tan: :tan: :tan:
Hemingway mawiał: „Posiadanie jednego kota prowadzi do posiadania następnego”, dlatego też z Marianną i Kreską gościliśmy Izaurę i Leonsję, a wcześniej Dramata Niezłomnego oraz Kostka
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

no i nadszedł ten radosny dzień!
Bodhi i Bułek spakowali w plecaki swoje ulubione zabawki (oraz trochę używanego żwirku ;) ) i pojechali do nowego, stałego domku.
Domek świetnie przygotowany - zabezpieczony balkon, ulubione jedzenie, zabawki, tekturowe drapaki...
Dzieciaki w pierwszym momencie stwierdziły, że zostają w transporterach i nigdzie nie wychodzą. Jak je zachęciliśmy do wyjścia ;) to zabunkrowały się w kuwecie...
mam nadzieję że ciekawość zwycięży i wyjdą dziś na spacer ::
trzymajcie kciuki!!
ODPOWIEDZ