No i stało się,
wyszłam sobie zwiedzić ogród,ale blisko ściany domu,przy okazji sprawdziłam czy starczy drzewa do końca zimy.
Bo to okropne jest jak każdy sobie wychodzi przez ,,te drzwi '',a ja tylko na parapecie,a słonko tak pięknie świeci.
Nie rozumiem tylko jednego ,ja się zestresowałam chociaż Sarunia mnie pilnowała i pokazała drogę do domu,ale czemu się stresowała moja pani to nie wiem

na dodatek mówiła coś o zawale,ale przecież nic się nie zawaliło
Za karę dostałam zieloną wstążeczkę,a ja lubię różowe
Bryniu ja jak zwykle
edit brynia: jak zwykle 