Bardzo proszę, aby nie wyrokować "kot akceptuje inne koty" tylko dlatego, że dany kot dogadał się z Królikiem. To nic nie znaczy, bo z Królikiem NIE DA SIĘ NIE DOGADAĆ. Wczoraj byłam świadkiem, jak na mojej kołdrze rzeczony Królik spał sobie słodko nosek w nosek z Iriną, która to obejmowała go łapkami za szyję. I to nie w celu uduszenia, a ot tak, bo miło.
Na pierwsze imię mu Królik, a na drugie Siewca Pokoju
