2 maluchy spod Politechniki

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
marinella
Posty: 9176
Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań

Post autor: marinella »

to badziewie miała Maryska i Koka jak były małe
tak jak piszesz nic groznego ale upierdliwe w leczeniu
ja walczyłam dwa miesiące
ale u nas zanim trafiłam do dobrego weta choroba sie porządnie rozwineła
pierwszy doktor dawał przez dwa tyg krople marysi bez antybiotyku i dzieki temu zaraziła sie koka :patyk:
Ostatnio zmieniony 11 paź 2007, 16:02 przez marinella, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

:cry3: mój biedny maluszek.....ale będziemy czekać...Pipi ma dla niego myszki ;) :dance:
teraz się dokształcam pod względem kociego kataru w internecie...biedne maluchy...ale skoro osłabione nie są to już dobrze :) ale 2 tygodnie....albo wiecej :shock:
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

zasada jest taka, że powinno się odczekać tydzień po ustąpieniu objawów, zanim połaczy się chorego kota ze zdrowym. tak liczę na oko 1,5-2 tyg. leczenia + tydz. kwarantanny.
zobaczymy, jak się będzie leczyć to dziadostwo.

dzisiaj mam wrażenie, że oczy lepsze po tym antybiotyku doustnym.

nasza p. dr kombinuje i wynajduje jeszcze leki przeciwwirusowe.

będzie dobrze
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

a skąd im się to dziadostwo przyplątało? przywlekły to z polibudy?
Obrazek
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

Biedactwa. Ale co prawda to prawda.... Trzeba trafić na dobrego weta....Bo nawet "najprostsza" choroba może się wlec strasznie
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

fuerstathos pisze:a skąd im się to dziadostwo przyplątało? przywlekły to z polibudy?
nie wiadmo.

Może od moich załapały, może same przyniosły. Moje tez przeszły ostatnio podobną infekcje, ale z dużo mniejszym nasileniem i nie trzeba było nawet leków podawać. Po tyg. było po krzyku. Anka tez od miesiąca chora i ciągle jakieś zarazki rozsiewa. Poza tym na butach można przynieść.

Żaneta mówi, że infekcje typu KK to standard u kociaków. Zazwyczaj wszystkie przechodzą to w dzieciństwie i albo zdrowieję i nabierają odporności albo im się ciągnie w nieskończoność. Ale jak kotek jest domowy i nie miał możliwości załapać tego wcześniej i wytworzyć przeciwciał, to później odchorowuje - jak Milo i Cosmow - wieku 4-5 mcy .

Kolejna przesłanka, że to domowe, wyrzucone kociaki. :evil:
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

drevni.kocur pisze:
Kolejna przesłanka, że to domowe, wyrzucone kociaki. :evil:
może nie umialy sie do kuwety zalatwiać i kogoś to zdenerwowalo :wink:
Obrazek
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

Ewa, czy dochodzą moje maile? bo jakaś cisza nastała....
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

Joanna czaisz sie na cosmitka :lol: Jejciu ja tu co chwila zagladam żeby sie nowych wieści dowiedzieć :( chciałabym żeby maleństwa były zdrowe juz, zeby im nic nie groziło, chciałabym zabrac już Milusia do domciu a wydaje mi się to takie odległe...a Pipi taka ssmotna i tęskni :roll:
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

Witam wszystkich

joasiu, malie dotarły, już odpisałam.
prywatnego tak co 2 dni sprawdzam ;)

kocurki mają się lepiej!
czystsze oczka, spadła też temperatura u milo. :D
czyli do przodu! :D
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

:tan:
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

:banan: :banan: :banan:
jojoanna
Posty: 11
Rejestracja: 02 paź 2007, 13:33
Lokalizacja: Bytom/śląskie

Post autor: jojoanna »

drevni.kocur pisze:Witam wszystkich

joasiu, malie dotarły, już odpisałam.
prywatnego tak co 2 dni sprawdzam ;)

kocurki mają się lepiej!
czystsze oczka, spadła też temperatura u milo. :D
czyli do przodu! :D
już odczytalam. Trochę taki nerwowy rocznik jestem ;-)

Cieszę się że chłopakom się poprawia!! Oby tak dalej!
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

dodatkowa niespodzianaka:
wzwody po spanku :: (to pierwsza oznaka dojrzewania płciowego)
dorastają nam panowie, niedługo jajeczka poucinać trzeba będzie :wink:
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

ile one już mają?? bo nie wiem jak z kastracja ;) ja razie czeka mnie sterylizacja Pipi za niecałe 2 tygodni...i ta jej pupcia :roll:
A ja wogole czują sie maluchy??? Mój Tż wczoraj zobaczył zdjecia milo i chyba skojarzył, ze ostatnio non stop sie na niego czaiłam :lol:
ODPOWIEDZ