
Lola - taka malusia...
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Jeju jak ona rośnie
strasznie się cieszę, że znalazła taki świetny domek i wspaniałą przyjaciółkę
a pogodę dziewczynka ogląda, żeby porównać z prawdziwym widokiem zza okna i zdecydować, czy opłaca się opuszczać domowe ciepełko
a jak z jej "przytulastością" ??? mruczy, łasi się, włazi na kolanka ????
buziaczki dla Lolci

strasznie się cieszę, że znalazła taki świetny domek i wspaniałą przyjaciółkę

a pogodę dziewczynka ogląda, żeby porównać z prawdziwym widokiem zza okna i zdecydować, czy opłaca się opuszczać domowe ciepełko

a jak z jej "przytulastością" ??? mruczy, łasi się, włazi na kolanka ????
buziaczki dla Lolci
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Właśnie piszemy razem post. Ogólnie wszystko i wszystkich gryzieNina pisze:Jeju jak ona rośnie![]()
a jak z jej "przytulastością" ??? mruczy, łasi się, włazi na kolanka ????

Ale przychodzi też na kolana bezinteresownie ....żeby się powygrzewać na nich.

Jest na etapie wskakiwania na krzesła i irytowania się, że nie siega wyżej.

Pozdrowienia przekazane

Witamy po długiej przerwie.
Odnosnie fotek to oczywiscie zezwalam na małą kradzież
A teraz troche aktualnych informacji o Loli i jej asystence Ricie.
Lola zadomowiła się doskonale, nic nigdy jej nie dolegało, nie kichała nawet ani nie kaszlała ani razu. Oby tak dalej. Jest duża i cieżka jak stara kocica, ale nie przekarmiona.
Zdjęć jest pełno, bo wlaściwie każdy jej krok jest wart uwiecznienia. Z Ritą czują razem doskonale, są za sobą i gdyby nie lekka róznica w wygladzie bo we wzroscie coraz mniejsza możnaby rzec, że to dwie siostry.
Lola jest bardzo temparamentna, czasem mała złosnica, cudownie reaguje na imię, biegnie z najdalszych kątów domu, tupiąc po schodach jak szalona z podniesionym ogonem.
Ostatnio odkrywa uroki wygrzewania sie na balkonie, łapie pierwsza opaleniznę.
CDN wkrótce
PS. Roślin nie gryzie, ale ziemie rozrzuca doskonale.

Odnosnie fotek to oczywiscie zezwalam na małą kradzież

A teraz troche aktualnych informacji o Loli i jej asystence Ricie.
Lola zadomowiła się doskonale, nic nigdy jej nie dolegało, nie kichała nawet ani nie kaszlała ani razu. Oby tak dalej. Jest duża i cieżka jak stara kocica, ale nie przekarmiona.
Zdjęć jest pełno, bo wlaściwie każdy jej krok jest wart uwiecznienia. Z Ritą czują razem doskonale, są za sobą i gdyby nie lekka róznica w wygladzie bo we wzroscie coraz mniejsza możnaby rzec, że to dwie siostry.
Lola jest bardzo temparamentna, czasem mała złosnica, cudownie reaguje na imię, biegnie z najdalszych kątów domu, tupiąc po schodach jak szalona z podniesionym ogonem.
Ostatnio odkrywa uroki wygrzewania sie na balkonie, łapie pierwsza opaleniznę.
CDN wkrótce
PS. Roślin nie gryzie, ale ziemie rozrzuca doskonale.
ło matko
dopiero teraz jak urosła to widać jakie ma fajowe ciapki i na buzi i na reszcie ciała
widać, że zadowolona i zadomowiona
i super, że na imię reaguje a nie tylko na dźwięk otwieranej lodówki
miziaki i buziaki ode mnie



dopiero teraz jak urosła to widać jakie ma fajowe ciapki i na buzi i na reszcie ciała

widać, że zadowolona i zadomowiona

i super, że na imię reaguje a nie tylko na dźwięk otwieranej lodówki

miziaki i buziaki ode mnie

"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Witamy po raz kolejny, trudno te wszystkie fotki komentować, ale myśle że Lola jest po prostu szczęsliwa.
Jest juz pare tygodni po zabiegu. Zniosła go dzielnie, brzusio prawie zarośniety już ponownie. Rośnie wolniej, ale nabiera klasy i dostojności dorosłego kota. Zapraszam do oglądania. Niektóre daty na fotkach są błędne.

Jest juz pare tygodni po zabiegu. Zniosła go dzielnie, brzusio prawie zarośniety już ponownie. Rośnie wolniej, ale nabiera klasy i dostojności dorosłego kota. Zapraszam do oglądania. Niektóre daty na fotkach są błędne.

Ostatnio zmieniony 18 maja 2008, 21:54 przez Minek, łącznie zmieniany 1 raz.
jeju jak się miło czyta takie posty 
Lola jest prześliczna i rzeczywiście baaaaardzo szczęśliwa - a dziewczyny razem wyglądają bosko
a z ciekawości się zapytam: gdzie robiliście sterylkę ?? bo kubraczek wygląda jak od naszej pani doktor

Lola jest prześliczna i rzeczywiście baaaaardzo szczęśliwa - a dziewczyny razem wyglądają bosko




a z ciekawości się zapytam: gdzie robiliście sterylkę ?? bo kubraczek wygląda jak od naszej pani doktor
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Dziękujemy za miłe słowa....rzeczywiście chyba tak się Lola u nas czuje.Nina pisze:jeju jak się miło czyta takie posty
Lola jest prześliczna i rzeczywiście baaaaardzo szczęśliwa - a dziewczyny razem wyglądają bosko![]()
![]()
![]()
![]()
a z ciekawości się zapytam: gdzie robiliście sterylkę ?? bo kubraczek wygląda jak od naszej pani doktor
Gratulacje za spostrzegawczość. Sterylka robiona przez jedynie słuszną Pani Doktor
z Osiedla Lecha. Ogromny profesjonalizm i niespotykana życzliwość - to w olbrzymim skórcie nasze wrażenia z wizyt u Pan Doktor. Przy okazji DZIEKUJEMY jeszcze raz za wspaniałą opiekę nad Lolą.
no taka jest właśnie nasza Pani DoktorMinek pisze:
Dziękujemy za miłe słowa....rzeczywiście chyba tak się Lola u nas czuje.
Gratulacje za spostrzegawczość. Sterylka robiona przez jedynie słuszną Pani Doktor
z Osiedla Lecha. Ogromny profesjonalizm i niespotykana życzliwość - to w olbrzymim skórcie nasze wrażenia z wizyt u Pan Doktor. Przy okazji DZIEKUJEMY jeszcze raz za wspaniałą opiekę nad Lolą.

dlatego tam pędzimy z każdego końca Poznania - ale ogólnie właśnie ostatnio mówiła coś o sterylce jednego z "puncików" (tak nazywała Lolkę i jej rodzeństwo - a trochę ich było), ale w sumie nie dogadałyśmy się o kogo chodzi

jeśli idzie o opiekę nad nią to nie ma sprawy - zresztą długo to nie trwało




"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"