
Szamotki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
Bajdurka przeszła dzisiaj zabieg sterylizacji. Jest bidulka straszna, ale powoli dochodzi do siebie. W ogóle nie chce mi zejść z kolan
Troszkę pospała sobie, a teraz podjadła troszkę ugotowanej piersi z kurczaka. W końcu rekonwalescentka, więc same frykaski jej przysługują
Przy okazji dowiedziałam się, że Bajdurka już swoją pierwszą rujkę przeszła i to jakiś czas temu....
jakaś taka niewidoczna ta ruja była
Myślę, że jutro będzie już ok
ranka jest malusieńka.


Przy okazji dowiedziałam się, że Bajdurka już swoją pierwszą rujkę przeszła i to jakiś czas temu....


Myślę, że jutro będzie już ok

Brawurka w środę została wysterylizowana. Pierwszy dzień po zabiegu miała wyjęty z życiorysu, cały ten czas przespała. Następnego dnia zachowywała się już tak, jakby nigdy nic się nie stało, szalała równo 
Przy zabiegu przez pomyłkę została pozbawiona małego kawałeczka ucha, na szczęście prawie tego nie widać, nadal jest prześliczna
Rośnie! Wymiarami jest już prawie jak nasz Delcik, tylko ogon wciąż ma śmieszny, długaśny i cieńki
Apetyt koteckowi dopisuje, Brawura wciąga jedzonko jak odkurzacz
I to dosłownie wciąga, bo na gryzienie nie ma czasu, połyka wszystko w całości
W końcu ma mnóstwo kocich spraw do pozałatwiania 
Świeże focie za niedługo

Przy zabiegu przez pomyłkę została pozbawiona małego kawałeczka ucha, na szczęście prawie tego nie widać, nadal jest prześliczna

Rośnie! Wymiarami jest już prawie jak nasz Delcik, tylko ogon wciąż ma śmieszny, długaśny i cieńki

Apetyt koteckowi dopisuje, Brawura wciąga jedzonko jak odkurzacz



Świeże focie za niedługo

-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
Bajdurka miała PA i się bardzo spodobała, chociaż była bardzo nieśmiała. Przemogła się dopiero gdy wyciągnęłyśmy zabawkę
. Pojedzie do domku, gdzie będzie miała towarzystwo 5- latki
Więcej nie powiemy, żeby ewentualnie nie zapeszać 
A póki jest jeszcze ze mną to pokazujemy ostatnie mizianki:
FILMIK
Pieszczotki z Zosią

o nie zostałam pociągnięta za wąs!!!!!
Przytul mnie Mamo...




A póki jest jeszcze ze mną to pokazujemy ostatnie mizianki:
FILMIK
Pieszczotki z Zosią

o nie zostałam pociągnięta za wąs!!!!!
Przytul mnie Mamo...

-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
no to Bajdurka pojechała do swojego nowego domku. Od razu zbunkrowała się pod wanną i nie bardzo miała ochotę wyjść
ale nieśmiało łepek wystawiała z ciekawości. Smutek troszkę, bo malutka tak z lekka żałośnie sobie pomiaukiwała... chyba będzie troszkę tęsknić. Mam nadzieję, że się szybko zaaklimatyzuje.

ciekawe czy Zosia będzie szukać Bajdurki, bo na filmikach widać, że dobrze się dogadywałypaula_kropcia pisze:no to Bajdurka pojechała do swojego nowego domku. Od razu zbunkrowała się pod wanną i nie bardzo miała ochotę wyjśćale nieśmiało łepek wystawiała z ciekawości. Smutek troszkę, bo malutka tak z lekka żałośnie sobie pomiaukiwała... chyba będzie troszkę tęsknić. Mam nadzieję, że się szybko zaaklimatyzuje.

-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
szukać może nie szuka, ale brakuje nam tu tej małej kulki.... taki pusty ten poranekmisiosoft pisze:ciekawe czy Zosia będzie szukać Bajdurki, bo na filmikach widać, że dobrze się dogadywałypaula_kropcia pisze:no to Bajdurka pojechała do swojego nowego domku. Od razu zbunkrowała się pod wanną i nie bardzo miała ochotę wyjśćale nieśmiało łepek wystawiała z ciekawości. Smutek troszkę, bo malutka tak z lekka żałośnie sobie pomiaukiwała... chyba będzie troszkę tęsknić. Mam nadzieję, że się szybko zaaklimatyzuje.

-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
Bajdurka już się oswoiła z nową sytuacją i już męczy nowych właścicieli o spore porcje głasków
Pierwszą noc spędziła pod wanną, wyszła dopiero nad ranem, żałośnie miaucząc. Na widok ludzi zaraz się schowała. Po powrocie z pracy Państwo zaczęli jej szukać i się okazało, że siedzi sobie pod kaloryferem, więc zaczęli ją delikatnie głaskać, a malutka zaraz się rozmruczała i po chwili wyszła sama z kryjówki i już wieczór spędziła na kanapie
Jeszcze troszkę boi się Zuzi, ale jej kocyk też już zdążyła wyniuplać, więc jutro to już będzie pełna komitywa 



-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań