Kolejne wizyty za nami. Rodzik charczy i tego ukryć się nie da. Nie dały rady antybiotyki, leki przeciwalergiczne, więc zaczęliśmy działać z odpornością. Rod otrzymał trzy dawki leku na podniesienie odporności, nie jesteśmy niestety w stanie powiedzieć, aby przyniosło to jakąś niesamowitą poprawę

Działamy dalej i martwimy się.
Dodatkowo od pewnego czasu można zauważyć, że Nenusia czasem chodzi trochę inaczej niż inne koty. Prawa tylna łapka jakoś tak skręca do środka, przy biegu Nenka czasem się poślizgnie i zaliczy wywrotkę. Boimy się, że może być to powikłanie po panleukopenii

.
Nena miała zbadane łapki, odruchy są w porządku, obecnie filmujemy Nenkę, aby móc pokazać filmiki na najbliższej wizycie.
Pomimo paskudnych chorób Rodzio i Nenusia to dwa anioły... Ostatnio Nena spała całą noc na mojej kołdrze - przerwy zostały zarezerwowane na baranki.

Kocia bezgraniczna miłość w czystej postaci!
Rozmowy na szczycie - wersja dla chłopaków:
A skoro o chłopakach mowa:
