Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani
Moderatorzy: crestwood , Migotka
Kri
Posty: 4239 Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:
Post
autor: Kri » 20 gru 2010, 7:47
fuerstathos pisze: Kotulinek wrócił z adopcji.Decyzja zapadła po 10 godz. od zawiezienia kota do nowego domku.
Szuka więc ponownie idealnego domku
Cooo? Nie wierzę!!!
Ach ten Gorzów...
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Kri
Posty: 4239 Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:
Post
autor: Kri » 20 gru 2010, 7:47
fuerstathos pisze: Kotulinek wrócił z adopcji.Decyzja zapadła po 10 godz. od zawiezienia kota do nowego domku.
Szuka więc ponownie idealnego domku
Cooo? Nie wierzę!!!
Ach ten Gorzów...
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
pola
Posty: 101 Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie
Post
autor: pola » 20 gru 2010, 10:03
Całe szczęście, że mieszkam pod Gorzowem (oczywiście z małymi pannami):) choć gdzie ostatecznie wyląduje w życiu, nie wiem. Oczywiście wszędzie z gwiazdeczkami...
w domu śmieją się, że to "koty-podróżniczki"