Szczurki wreszcie dorobaczone, z ksiazeczkami, za tydzień szczepienia....ale przezyłam horror bez transportera...
stan zdrowia bardzo ok serduszka w porządku, podobno domieszane z czymś syjamskim ze wzgledu na kształt pyszczka i długość ogona
bukanor pisze:ale pięknisie, mam słabość do czarnych kotów ;-))
katka pisze:oddam cały pakiet
hahah Bukanor ma już 2 czarne potwory.
Do końca nie wiem jak Winyl ale z Dieslem miałam dłuższą przyjemność
i chociaż jest przesłodki, przekochany i przeuroczy (jeden z moich naj tymczasów),
to i tak jest diabłem wcielonym
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą. Robert A. Heinlein
Szczurki dziś zaszczepione z wizytą domową bo nawet nie mam jak sie z całym stadem wybrac ....
Kejt troche podwyższona temperatura, a Olo ma jakąś nadżerkę w gardełku wiec obserwujemy. Na czas wyjazdu Renata bedzie w pogotowiu na telefon mojej mamy
bardzo sie zaniedbaliśmy niestety...czasem tak bywa...
ale szczurki wracaja
rosną jak na drożdzach mają piekne czarne futra i kosmiczny wyglad....nie potrafią żyć bez człowieka....zamkniete w pokoju wpadają w lament szczególnie Olo
w międzyczasie do rodzinki dołączyło inne rodzeństwo...dwa urocze chłopaczk młodsze o ok 3 tygodnie chłopaki są bardziej nieśmiałe i mają kłopoty z kuwetą ale pracujemy wytrwale...
tylko imion na razie brak...
maluchy rosną...dzikują....dwa chłopaki, które dołeczyły doczekały sie imion Flip -sreberko i Flap czarnuszek nawet oni nie wyobrażają już sobie zycia bez ludzkiego głaskania
trzeba się zmotywować do nowych fot bo o kociaki nikt prawie nie pyta
zmotywowana ale czasowo dupa nadal....miał byc czas w weekend i sie potoczyło inaczej ...
tymczasem maluchy rozrabiają...tłuka wazony i napadają mnie cała gromadą po wejściu do pokoju....miałay nawet pare razy zwiedzanie całego mieszkania...ale Flip i Flap sie tak zamontowali, ze musiałam przed pracą z dobre 20 minut ich wyciągać
Zrobienie zdjec maluchom graniczy z cudem...O ile Flipek jeszcze jest fotogeniczny to czarnuszki zdecydowanie nie wiedzą co to pozowanie
Flipek I Flapek wyszły an salony, szczurki chwilowo zostaja same bo byłą znów luxniejsza kupka...podobno reakcja na sporą ilość towarzystwa w pokoju na dodatek dwumiotowego...dajemy kurczaczka i zaczyna byc ok.
Cała ekipa jest super. Kim i Olo są nachalne wręcz
Kejt zaczyna byc coraz bardziej pewna siebie. No a agenci ze Swarzedza po pierwszym dotyku też już raczej nie dadza człowiekowi spokojnie nic zrobic.
Tylko gdzie te domki
Kejt-najładniejsza ze szczurków ma zupełnie inny wyraz pyszczka
Palmiarnia okazała sie dobrym wyborem dla Olusia i Kim...maluchy chyba znalazły fajne rodzinki i być moze już na dniach do nich trafia
mamy też bardzo fajny domek zainteresowany sreberkiem ale to takie 50%...plus czekam na ankiete w sprawie jego bracholka
trzymajcie kciuki za całą ferajnę