Nasi podopieczni, którzy odeszli...
Moderatorzy: crestwood , Migotka
Kri
Posty: 4239 Rejestracja: 15 paź 2007, 21:15
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:
Post
autor: Kri » 25 wrz 2012, 7:23
Ależ wyładniał!!!
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
pantea
Posty: 3958 Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje
Post
autor: pantea » 25 wrz 2012, 8:16
Piękny jest!
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 25 wrz 2012, 13:15
fuerstathos pisze: Na lewym boku dziś wymacałam jakiś spory strup. Czy miał go wcześniej? W sumie jest to już porośnięte futrem, wygląda więc na stare
nie wiem
ja go aż tak mocno nie obmacywałam a nic nie było widać bez macania
mam nadzieję że to nie grzyb tfu tfu
ależ wypiękniał na fundacyjnym wikcie
fuerstathos
Posty: 8458 Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: fuerstathos » 26 wrz 2012, 21:26
przede wszystkim się domył
futerko zrobiło się miękkie, ogon nie ma tej czarnej plamy, jeszcze tylko uszy do końca musimy doprowadzić
fuerstathos
Posty: 8458 Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: fuerstathos » 14 paź 2012, 21:17
Zaszczepiony, zaczipowany, odrobaczony ponownie. Uszy pani wet pochwaliła.
Zaprzyjaźniony z 5x mniejszą od niego
Dalią . Wykazuje niesamowitą cierpliwość.
Ogólnie cudo nie kot
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 15 paź 2012, 19:10
z tej wizyty adopcyjnej nic nie wyszło ?
fuerstathos
Posty: 8458 Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: fuerstathos » 15 paź 2012, 19:49
marinella pisze: z tej wizyty adopcyjnej nic nie wyszło ?
chyba wyszło, ale musieliśmy zakończyć sprawy leczenia
fuerstathos
Posty: 8458 Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: fuerstathos » 09 lis 2012, 22:01
no i pojechał
w drodze trochę pomarudził, ale nowe lokum szybko zwiedził
stres na pewno był, ale żadnego chowania się za kanapą czy tego typu akcji nie było