Filipek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Tato Ani G., dziękujemy :modly:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
perdo
Posty: 319
Rejestracja: 22 maja 2013, 16:04
Lokalizacja: Poznan

Post autor: perdo »

Jest przepiękny. Mam nadzieję, że szybko znajdzie kochających ludzi i dobry, bezpieczny dom.
– Chciałem powiedzieć (...) że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE.
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Troszkę mu się przytyło w międzyczasie :oops:
Awatar użytkownika
Ania Z
Posty: 3855
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:37
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;)

Post autor: Ania Z »

monka pisze:Troszkę mu się przytyło w międzyczasie :oops:
Hihihi i bardzo dobrze
Trzeba mieć co tulic :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

piękne zdjęcia :brawo:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Czas najwyższy napisać co u Filipka. W sumie wołam na niego Felipe, bo jakoś mi bardziej do niego pasuje :)

Niestety zapytań o niego brak, a jest to najmniej problemowy kot, z jakim miałam do czynienia - chodzący spokój (i lenistwo).
Troszkę muszę go rozruszać, bo dorobił się niezłego brzucha u mnie...
Sporo śpi - ma swoje ulubione miejsca w domu - parapet nad moim łóżkiem i w pokoju. Chociaż sztukę wskoczenia na parapet w pokoju musiał początkowo dopiero opanowywać, bo ze skakaniem na wyżki u niego akurat słabo. Pewnie przez ten ogonek.
Pierwszy raz jest pożytek z budki w drapaku - lubi w niej spać.
Największe ożywienie wywołuje w niego surowe mięso lub ryby - uwielbia i domaga się wokalnie i łapką zawsze :)
Nigdy mnie nie podrapał ani nie ugryzł, chociaż biorę go czasem na ręce, nie lubi tego ale pozwala - co najwyżej żałośnie miauknie i czeka, aż go postawię na ziemię, zero wyrywania się.
Nie zaprzyjaźnił się z żadnym rezydentem, ale jednego mojego kocura zdecydowanie nie lubi, rzadko jednak się z nim w bójki wdaje, tylko przedwczoraj coś w niego wstąpiło i go pogonił pod łóżko.
Wydaje mi się, że inne zwierzęta by mogły dla niego nie istnieć - nadawałby się na jedynaka.

Zrobiłam kilka zdjęć ale spróbuję mu porobić trochę więcej, na razie dwie fotki będą czekały na wstawienie (ja się nie podejmuję, bo nie umiem i pewnie i tak by mi nie wyszło :P )

Aha, ma też wyjątkowo gęstą sierść - weterynarz mówiła, że ma dużo podściółki -, muszę go wyczesać znowu porządnie ale gdzieś zgubiłam szczotkę :wink:
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Obrazek
Obrazek

Wieczorne leżakowanie w kartonach, po prawej oczywiście Filipek :) A po lewej Ryszard,notabene były podopieczny KP :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Super :)
Awatar użytkownika
Salemka
Posty: 82
Rejestracja: 18 lis 2012, 11:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Salemka »

'Mój' Filipek :)

Mam nadzieję, że znajdzie stały domek :*

A póki co mogę go powspierać finansowo :)
"Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore" - Sidney Denham
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Monka, gdzie znajdę te zdjęcia w kartonach? Na picasie nie widzę :hm:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Morri pisze:Monka, gdzie znajdę te zdjęcia w kartonach? Na picasie nie widzę :hm:
A przepraszam, już wysyłam do odpowiedniej osoby, bo tylko tutaj wstawiłam :oops:, ewentualnie w lepszej jakości mogę Ci za chwilę podrzucić linki do imageshacka, jeśli chcesz na FB dzisiaj wstawić.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

monka pisze:
Morri pisze:Monka, gdzie znajdę te zdjęcia w kartonach? Na picasie nie widzę :hm:
A przepraszam, już wysyłam do odpowiedniej osoby, bo tylko tutaj wstawiłam :oops:, ewentualnie w lepszej jakości mogę Ci za chwilę podrzucić linki do imageshacka, jeśli chcesz na FB dzisiaj wstawić.
przydałoby się - jeśli nie na dziś, to na jutro :wink:
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Ok, chciałam opisać trochę problemy jelitowo-biegunkowe, bo trochę tego się uzbierało u niego od lipca, a przyczyna od wczoraj już jest znana - Filipek ma niestety pasożyta - giardiozę. Dzisiaj już dostał dawkę leku na odrobaczenie drugą, jeszcze dwa dni i za 2 tyg powtórzone badanie kału.
Filip ma tylko dwa objawy z szeregu wymienianych - tzn od początku miał wzdęty brzuszek, a dodatkowo podczas pobytu u mnie miał dwa razy biegunki, poprzednim razem dostał odrobaczenie w kark ale za mało skuteczny jak widać :? No i teraz od kilku dni, bez szczególnej przyczyny.
Miał zrobione też badania krwi - wszystko w normie, na fiv i felv - wynik ujemny, pasożytów innych nie ma.
Teraz jest też do końca listopada na karmie Gastro, która bardzo mu smakuje, zajada do ostatniej okruszynki :wink:
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Salemka pisze:'Mój' Filipek :)

Mam nadzieję, że znajdzie stały domek :*

A póki co mogę go powspierać finansowo :)
Cieszę się, że Filipek ma swoich wielbicieli :)
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Filipek czuje się znacznie lepiej, jeszcze przez kilka dni będzie dostawał antybiotyk, jutro ostatnia dawka na robale no i probiotyk na bieżąco. Może to autosugestia, ale wydaje mi się, że ma już mniej wzdęty brzuch :)
ODPOWIEDZ