
Filemona
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Filemona to ciekawy przypadek.
To gadający kot z nieprawdopodobnie wysokim progiem bólu.
Nie widziałam jeszcze u dr Żanety takiego zdziwienia podczas wizyty.
Na hasło "teraz będzie strasznie bolało" zostałam zaopatrzona w rękawice, spodziewałyśmy się wszystkiego tylko nie tego, że Filemona będzie leżała dyspozycyjnie na stole
Potem było kolejne hasło " teraz to już MUSI boleć" - oczekiwanie....i nic.
Mała jest niemożliwa.
Ale żeby nie było tak pięknie - trzeba zapomnieć o podróży w kontenerku.
Diabeł wcielony.
Krew się lała.
Leczyłyśmy tylną łapkę a tymczasem Filemona po zaciętej walce z kontenerkiem pozbyła się wszystkich pazurków w łapkach przednich.
Patrzyłam z przerażeniem, kiedy zacznie gubić zęby
Tak więc aby pojechać z Filemoną do lekarza należy mieć dodatkową parę wolnych rąk
I tak oto przy Filemonie zaoszczędzisz na kupnie kontenerka
To gadający kot z nieprawdopodobnie wysokim progiem bólu.
Nie widziałam jeszcze u dr Żanety takiego zdziwienia podczas wizyty.
Na hasło "teraz będzie strasznie bolało" zostałam zaopatrzona w rękawice, spodziewałyśmy się wszystkiego tylko nie tego, że Filemona będzie leżała dyspozycyjnie na stole

Potem było kolejne hasło " teraz to już MUSI boleć" - oczekiwanie....i nic.
Mała jest niemożliwa.
Ale żeby nie było tak pięknie - trzeba zapomnieć o podróży w kontenerku.
Diabeł wcielony.

Krew się lała.
Leczyłyśmy tylną łapkę a tymczasem Filemona po zaciętej walce z kontenerkiem pozbyła się wszystkich pazurków w łapkach przednich.
Patrzyłam z przerażeniem, kiedy zacznie gubić zęby

Tak więc aby pojechać z Filemoną do lekarza należy mieć dodatkową parę wolnych rąk

I tak oto przy Filemonie zaoszczędzisz na kupnie kontenerka

jak to: pozbyła się pazurków?Asia_B pisze:Filemona to ciekawy przypadek.
To gadający kot z nieprawdopodobnie wysokim progiem bólu.
Nie widziałam jeszcze u dr Żanety takiego zdziwienia podczas wizyty.
Na hasło "teraz będzie strasznie bolało" zostałam zaopatrzona w rękawice, spodziewałyśmy się wszystkiego tylko nie tego, że Filemona będzie leżała dyspozycyjnie na stole![]()
Potem było kolejne hasło " teraz to już MUSI boleć" - oczekiwanie....i nic.
Mała jest niemożliwa.
Ale żeby nie było tak pięknie - trzeba zapomnieć o podróży w kontenerku.
Diabeł wcielony.![]()
Krew się lała.
Leczyłyśmy tylną łapkę a tymczasem Filemona po zaciętej walce z kontenerkiem pozbyła się wszystkich pazurków w łapkach przednich.
Patrzyłam z przerażeniem, kiedy zacznie gubić zęby![]()
Tak więc aby pojechać z Filemoną do lekarza należy mieć dodatkową parę wolnych rąk
I tak oto przy Filemonie zaoszczędzisz na kupnie kontenerka
