Lumen

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

ale git :aniolek:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17421
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Dom Stały Lumen pisze: Oto Łatka (Lumen), drugi rok u nas. Z powodzeniem :) Bez problemu przyjęła nową domowniczkę, teraz już 10-miesięczną. Wspaniała towarzyszka i dzieciolubny kot. Dziękujemy za nią :)
Obrazek

W zeszłym roku także otrzymaliśmy wieści w rocznicę adopcji, ale zapomniałam wstawić je tutaj... :oops: :oops: :oops:
Dom Stały Lumen pisze: Łatka (Lumen) pozdrawia. Ma się dobrze. Jest kotopsem, co oznacza np., że czeka wiernie przed bramą na powrót właścicieli. Dziś równo rok, od kiedy jest u nas. Pozdrawiamy i dziękujemy.
Obrazek
Obrazek

Przy okazji odkopywania zaległości trafiłam też na najwcześniejsze doniesienia z ds Lumen. Początki dogadywania się z kocią rezydentką, Kreską, były trudne...
Obrazek

Z czasem było już tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Dom Stały Lumen pisze:sytuacja całkowicie w normie. Wzajemne oswajanie się starszej Kreski z nową mieszkanką trwało … 4 miesiące . Ale byliśmy cierpliwi. Choć bywało trudno, włącznie z posikiwaniem po kątach przez Łatkę, co jednak, jak się potem okazało, nie było związane z Kreską i jej nieakceptacją, a nietolerowaniem przez Łatkę żwirku. Jedyny, który spełnia jej oczekiwania higieniczne (a jest kotem niezwykle czystym), jest żwirek silikonowy, a i w jego przypadku trzeba bardzo pilnować utrzymania czystości w kuwecie. Przypuszczam też, że posikiwanie było powodem wysłania jej na ulicę. Ale to oczywiście tylko domysł, nie znam się na tyle na kotach, żeby stwierdzić to z większym przekonaniem. Faktem jednak jest, że Łatka jest kotem wychodzącym, który ewidentnie baaardzo sobie to ceni i który jednak bardzo, ale to bardzo przestrzega naszego terytorium. Nie postawi łapki poza ogrodzeniem. Poza tym jest przytulaszcza i w stosunku do Kreski nieco zaczepna, ale w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Obecnie jest tak, że to już nie Łatka Kreskę, ale Kreska Łatkę prowokuje do bieganiny po domu i zabawy w chowanego. Może nie ma wzajemnych tulasów, ale o agresji nie ma tu mowy, a na pewno jest pełna akceptacja i ma wrazenie, że ich wzajemne towarzystwo naprawdę im służy.

No i co więcej: dzięki za Łatkę :)
Pozdrawiamy!
ODPOWIEDZ