Verona i Parma
Moderatorzy: crestwood, Migotka
i oto nasza słodycz 

https://plus.google.com/photos/11010396 ... 5052015201
Mała poczyna sobie coraz śmielej
ps. Rezydentka zaopatrzona dziś w obrożę feromonową i...jakby mi ktoś Kota z prądu wyłączył

edit brynia: poprawiłam link katalogu
https://plus.google.com/photos/11010396 ... 5052015201
Mała poczyna sobie coraz śmielej
ps. Rezydentka zaopatrzona dziś w obrożę feromonową i...jakby mi ktoś Kota z prądu wyłączył
edit brynia: poprawiłam link katalogu
Ostatnio zmieniony 06 paź 2014, 20:45 przez Eva, łącznie zmieniany 1 raz.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Jak to zawsze bywa, sprawy pozostawione same sobie układają się najlepiej
dzięki obroży feromonowej dla Rezydentki w domu zapanowała spokojniejsza atmosfera. Przestaliśmy separować Małą, dając jej wybór czy ma ochotę wyściubiać łepek z kryjówki. Popołudniu zwiedziła całe mieszkanie, wielce spodobała się jej zabawa z piórkiem
na czas karmienia wystrzeliła pierwsza do misek, co nie koniecznie spodobało się rezydentom
więc jej miskę postawiłam pod kanapą pilnując, by miała czas w spokoju zjeść.
Zachęceni obrotem spraw postanowiliśmy nie oddzielać jej także na noc. Rano zastałam ją na śpiącą na hamaczku na kocim drzewie
i choć na mój widok ukryła się, to zaraz zachęcona zapachem śniadania podeszła do wystawionej ręki z miseczką i zaliczyłyśmy prężenie grzbietu i miziałki
bardzo pomalutku ale Verona oswaja się 
Wychodząc do pracy zostawiliśmy Futra razem, ciekawe czy po powrocie zastaniemy armagedon?
Zachęceni obrotem spraw postanowiliśmy nie oddzielać jej także na noc. Rano zastałam ją na śpiącą na hamaczku na kocim drzewie
Wychodząc do pracy zostawiliśmy Futra razem, ciekawe czy po powrocie zastaniemy armagedon?
nie mogę, Kot na mnie leży.
Dom po pierwszym dniu otwartej przestrzeni bez (większych) strat 
Maleństwo się chyba stęskniło bo już prawie prawie było bliziutko do barankowania i ocierania się o nogi
póki co stracholstwo zwycięża ale potrzeba miłości człowieki coraz większa 
wizytę u weta Verona zniosła świetnie, Pani Wetka powiedziała że jest wymarzonym Kotem do badania gdyż wszystkie zabiegi przyjmuje ze stoickim spokojem
no i mamy 1,58 kg Kotka
tylko rezydentka Perła coś zaprzyjaźnić się nie chce

Maleństwo się chyba stęskniło bo już prawie prawie było bliziutko do barankowania i ocierania się o nogi
wizytę u weta Verona zniosła świetnie, Pani Wetka powiedziała że jest wymarzonym Kotem do badania gdyż wszystkie zabiegi przyjmuje ze stoickim spokojem
no i mamy 1,58 kg Kotka
tylko rezydentka Perła coś zaprzyjaźnić się nie chce
nie mogę, Kot na mnie leży.
10 dni zajęło nam osiągnięcie symbiozy między domownikami
Verona sprzedaje baranki na prawo i lewo, nawet Rezydent się załapał
widok Rezydenta 7 kg Zeusa liżącego po głowie Tymczaska 1,5 kg - bezcenne
Mała jest megaśnym pieszczochem, choć ewidentnie nie lubi być brana na ręce.
nie mogę, Kot na mnie leży.
no jakbym o Dakocie czytałaEva pisze:10 dni zajęło nam osiągnięcie symbiozy między domownikamiVerona sprzedaje baranki na prawo i lewo, nawet Rezydent się załapał
widok Rezydenta 7 kg Zeusa liżącego po głowie Tymczaska 1,5 kg - bezcenne
Mała jest megaśnym pieszczochem, choć ewidentnie nie lubi być brana na ręce.
