Głuszynki

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Super, że już się pokazuje :good: ja nie miałam szczęścia zobaczyć nawet kawałka ucha ;)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Kordelia jest niesamowita - przebojowa dziewczyna, odważna i ciekawska, wszędzie jej pełno. A przy tym taka delikatna, prawdziwa dama :serce:
Józefina pozwoliła podziwiać swoją urodę, ale wolała zachować bezpieczną odległość. W sumie jej się nie dziwię - wpadła taka "Elmirka" i chce ręce w kota wycierać :diabel:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Józefinka robi postępy :) Wpadłam wczoraj jak po ogień i poszłam przywitać się z maluchami :) Kordelia, wiadomo - ucieszona :) Ale Józefinka, nie tylko się nie schowała, ale na pełnym luzie chodziła za siostrą niezrażona moją obecnością :good:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Kordelia jest przecudowna, o rany!.. taka mała kocia wolontariuszka - kiedy tylko zobaczyła smutną Irinę, natychmiast popędziła do niej, mrucząc i barankując! Niestety, została osyczana :( ale i tak ciągle kręciła się w pobliżu nowej ciotki, widać było, że przy odrobinie akceptacji bardzo chętnie rozpoczęłaby zabawę i w ogóle się zaprzyjaźniła :)

A Józefina pokazała mi dziś tylko kawałek ogona, bo była obrażona na świat za poranną wizytę u weterynarza :(
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Kordelia to takie małe żywe srebro (lub jak kto woli szarańcza :: )
Jak się otwiera szafę to trzeba spojrzeć w dół bo można kogoś przytrzasnąć, jak na stole coś się dzieje to Kordelia już tam jest i obczaja temat, ustawisz laptopa na biurku to Kordelia napisze coś od serca, idziesz do toalety to Kordelia posłucha pod drzwiami co tam czynisz :twisted:
Na widok zabawki zmienia się w mały, koci taran i z wdziękiem hipopotama wpada np. na kartony lub spada z wiklinowej budki...ale to i tak jej nie powstrzymuje przed ślepym dążeniem do celu jakim jest dorwanie zabawki. Jak tylko dopada wędkę to łapie ją w zęby i próbuje dumnie odmaszerować ze zdobyczą ::
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

No i mamy postęp:)
Dziś Józinka zrobiła mi super niespodziankę - stałam sobie koło drapaka, na którym leżakowały Kordelia i Etna; Józia wskoczyła na półeczkę piętro niżej - tuż koło mnie. Pokazała mi zadek i ułożyła się spać; no to tak delikatnie jak szpieg z krainy deszczowców spróbowałam dotknąć główki - kota skuliła się, ale nie uciekła - pierwszy sukces! No to głaszczemy; i głaszczemy, i głaszczemy; ścierpłam, poza tym Kasztelanka okupująca półeczkę dwa piętra niżej zaczęła mnie podgryzać; po kilki minutach spędzonych na Podstolinkach, wróciłam do Józi - no i znowu szyjka, łebek, plecki - koteczka rozluźniona. Później było jeszcze jedno podejście - i zero prób ucieczki - huuuurrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaaaaaaaa:))))

Józia ma też adoratora - to chyba taka miłość z tych skomplikowanych - wygląda tak: Cześnik łazi na Nią krok w krok, powarkując; czasem siedzą sobie obok, Józia macha Mu łapką, dotyka, a On patrzy namiętnym wzrokiem i powarkuje - chyba by Ją zjadł z miłości????
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Gasparek czuje się bardzo dobrze, zamieszkał razem z Venus w osobnym pokoju. Dzieciaki bardzo się polubiły, sypiają razem, bawią się ze sobą. Naprawdę widać, że czują się ze sobą świetnie. Gaspar to mega miziak. Uwielbia głaskanie po grzbiecie, pod brodą, mruczy przy tym niesamowicie. Jest taki pocieszny, że nie da się go nie kochać. Uwielbia się bawić, a bawi się dosłownie wszystkim. Myszkami, sznurkami, wstążkami, co tylko chcecie. Dla niego nawet kłębek kurzu wygrzebany spod kanapy to super zabawka :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Niara, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
monka
Posty: 2230
Rejestracja: 21 cze 2012, 23:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monka »

Leżakujące Kordelia i Józefinka:

https://youtu.be/dl_GGUsquPw

Tutaj pojawiają się więcej w drugiej połowie filmiku, a wcześniej można posłuchać mruczenia
Cześnika i Kasztelanki

https://youtu.be/LO-btzIhkuA
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Kordelka od kilku godzin jest u nas. Czuje się bardziej swobodnie niż Tabi, która siedzi u nas już tydzień. Właściwie to Kordelia czuje się tak swobodnie, jakby nigdy nie mieszkała gdzie indziej.

Boska jest.

::
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Z Kordelią inaczej nie będzie, ten kot to ewenement :D

Józia natomiast jak to Józia - oswaja się z nowym miejscem powoli. Dziwna to kota, niby na sam widok człowieka mruczy, ale zbliż się do niej czy wyciągnij rękę, a zwieje w te pędy, za to kiedy już damę złapiesz, mruczando przytulando masz jak w banku :D Apetyt jej dopisuje, ochota do zabawy póki co tak sobie, ale cośtam przy myszy na sprężynie było majstrowane, a dziś wieczorem będzie maraton z wędką, więc liczę, że się dziewczę rozkręci. Relacje z resztą stada - na razie nie wiadomo, dziewczęta są odseparowane, bo pcheły były i robale, więc musimy się upewnić, że wszystko okej, nim zjednoczymy radośnie wszystkie koty (też zresztą gremialnie odrobaczane), ale Pasiuk już w szybę z ciekawości drapał, a Królik odpowiada na śpiewy obu dam ;)

PS. olinka, masz przesympatyczną córeczkę :)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Dzięki!

W tej cekinowej, balowej sukience rzeczywiście musiała zrobić wrażenie...

::
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

Kordelka:

Obrazek

Obrazek

:love:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Coś czuję, że będzie tu wesoło :lol:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Olinka
Posty: 801
Rejestracja: 09 maja 2006, 10:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Olinka »

O jezusiemaryjo, ja nie wiem, czy my ją oddamy!!! Stary przepadł. Mówi, że żadna go tak nigdy nie kochała, jak Kordelia!
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Ja wiedziałam, że ona jest cudowna. Widział ją raz i po chwili skradła serducho - przebojowa z niej kicia ::

(Ze też nam się ten Plastuś musiał rozchorować i opóźniać przeprowadzkę ) :marudzi:
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
ODPOWIEDZ