
Adolf
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
No to Adolf u siebie - DOSŁOWNIE - jestem w szoku - zwiedził, zjadł, ochrzcił kuwetę nr 2, umył się w swojej budce, wskoczył na kolana Agnieszce, później obskoczył kolejnych domowników, położył się obok Edwina na kanapie... Po moim wyjściu - siku w kuwecie
Dalej - okupacja posłanka kaloryferowego - tego, co to niby dla kotów, a żaden go nie chce
Jednak dla kotów - Adolf chce:))))
Ale nie zapeszajmy, tylko trzymajmy kciuki - pierwsza noc przed rodzinką...


Ale nie zapeszajmy, tylko trzymajmy kciuki - pierwsza noc przed rodzinką...
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Witam wszystkich
Jesteśmy nowymi opiekunami Adolfa, a właściwie mój syn nim jest, bo robi całą brudną robotę
. Ja dopiero poznaję koci świat i uczę się.. (dosłownie wszystkiego, włącznie z założeniem konta tutaj). Edi sporo wie już o kotach i widzę, że zupełnie dobrze się dogadują. Śpią razem, bo Adolf upodobał sobie jego pokój. Z dnia na dzień Adi coraz więcej i śmielej się bawi. Apetyt humorzasty. Dlatego będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Adolf ma się dobrze. Wszyscy którzy u nas byli i zobaczyli, że mamy kota byli zdegustowani, aż do momentu, gdy o nim zupełnie zapomnieli. Bo taki jest Adolf. Nie plącze się pod nogami, nie miaucze, nie czuć go, nie widać, nie narzuca się i.. właśnie tym zjednał sobie gości.
Taki kot, który jest, ale go nie ma.. Przy czym jest niesamowicie taktowny i ma wyczucie chwili. No i własnie po tej chwili akceptacji kota w domu pojawia się powiedzieć, że"Cie lubi". Ot tak za nic..
, a może za to, że mu nie przeszkadzasz miły gościu. Na do widzenia zawsze słyszymy, że kotek jest wyjątkowo miły i nieszkodliwy i takiego kota, to można mieć. I tutaj zachęcam do adopcji seniorów.
Wkleiłabym zdjęcie, ale nie wiem jak.. Będę wdzięczna za podpowiedź. Tymczasem pozdrawiamy. Ja, Edi i Adi.

Jesteśmy nowymi opiekunami Adolfa, a właściwie mój syn nim jest, bo robi całą brudną robotę

Adolf ma się dobrze. Wszyscy którzy u nas byli i zobaczyli, że mamy kota byli zdegustowani, aż do momentu, gdy o nim zupełnie zapomnieli. Bo taki jest Adolf. Nie plącze się pod nogami, nie miaucze, nie czuć go, nie widać, nie narzuca się i.. właśnie tym zjednał sobie gości.
Taki kot, który jest, ale go nie ma.. Przy czym jest niesamowicie taktowny i ma wyczucie chwili. No i własnie po tej chwili akceptacji kota w domu pojawia się powiedzieć, że"Cie lubi". Ot tak za nic..

Wkleiłabym zdjęcie, ale nie wiem jak.. Będę wdzięczna za podpowiedź. Tymczasem pozdrawiamy. Ja, Edi i Adi.