Fernando od wczoraj w domu tymczasowym, trochę nosi za sobą smrodku, ale...
Do ważnych rzeczy:
- bardzo chciało mu się pić - siada czasem i pije, aż cały nie będzie mokry... w wannie
- jedzenie zjada w mgnieniu oka, ale tylko sucha.. nawet wzgardzil kaczka... pewnie to przez katar...
- co do kataru, to robimy inhalacje, czasem w transporterze, czasami przy jedzeniu.. przynajmniej lepiej oddycha:)
- kładzie się wszędzie tam, gdzie jest zostawione dla niego miejsce, bardzo dużo śpi

zdecydowanie na łóżku...
Trzymamy kciuki... za kilka dni przegra walkę i go w końcu umyjemy!
