Misiu

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Aga, widzę, że zdjęcie jest na Onedrive. Wysyłaj proszę zdjęcia Misia na który wysłalam Ci w wiadomości.

Wolontariusze wrzucą je na Picasę i dadzą Ci link do albumu, tak jak było napisane tutaj:
http://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?t=3602

Potem będziesz mogła wstawiać zdjęcia przez IMG (nie URL) :)
Spróbuję jeszcze znaleźć instrukcję linkowania zdjęć, żeby Ci wysłać
Ostatnio zmieniony 17 lis 2017, 14:20 przez einfach, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

einfach pisze:Spróbuję jeszcze znaleźć instrukcję linkowania zdjęć, żeby Ci wysłać
http://forum.kocipazur.org/viewtopic.php?p=95089#95089
http://forum.kocipazur.org/viewtopic.ph ... 734#178734
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

Wlaśnie tego nam brakowało, dziękuje <3
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Aga, pamiętaj, że nosicielstwo FIV, nie jest chorobą :hug: On może kiedyś zachorować na FAIDS, ale nie musi. Odpowiednia opieka, a przed nim długie lata, niczym nie odbiegające od życia kota, który nie jest nosicielem :) Jedyna przeszkoda - może zamieszkać tylko z innym nosicielem :) Chyba, że nie ma zębów lub jest absolutnym, stuprocentowym pacyfistą, który nigdy nie ugryzie innego kota :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

@Morri, w lecznicy mnie tak nastraszyli, że jest dobrze przez pół roku albo 2 lata, a późnej może być anemia i ciężkie leczenie :(.
Ale widze przecież że badania coraz lepiej wychodzą... Misio jest tak wspaniałym kotem i bardzo sie martwimy o niego <3
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.


Jan Brzechwa trafił w sedno!
Właśnie taki jest Misio, to spokojny elegant, który robi to na co ma ochotę. Wystarczy mały szelest w kuchni, natychmiast pojawia się Misio z tak głośnym miauczeniem niczym tygrys! "JESTEM GŁODNY, natychmiast proszę wypełnić miskę jedzonkiem".
"Czy ktoś właśnie jest w łazience?? Muszę to sprawdzić!"- tak więc nie mamy już prywatności...
"Dwuosobowe łóżko? Ekhm, nie sądzę"- Misio wskakuje na łóżko kiedy wybija godzina 23 i pora iść spać, zajmuje cały środek a my gnieździmy się niczym sardynki.
Czy ktoś może ma ochotę adoptować króla łóżek, jedzenia i zabierania prywatności? W zamian Misio oferuje pakiet miłości; "leżysz sobie? Spoko, ja poleżę na Tobie". W porze obiadowej zawsze będzie Ci towarzyszył, jeżeli mieszkasz sam/sama Twój posiłek nigdy nie będzie spożywany w samotności.
A jeżeli jest Ci zimno w stopy, spokojnie Misio o to zadba.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2018, 11:39 przez aga_mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Co u Misia?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

Misiu,Misiu to nasz pysiu!

Inaczej nie da się określić kota, który pokochał kołnierz...Zmagamy się z ustaleniem przyczyny wylizywania sierści. Nasz piękniś zafundował sobie dwa gołe placce na grzbiecie, obecnie wprowadziliśmy mięso królicze i czekamy na poprawe. Nieobecność niestety spowodowana częstymi wizytami u weta i ogólnie kiepskim stanem Misia.
Na szczęście Misiowi nie przeszkadza kołnierz w tym, aby przytulać mnie do snu- dosłownie. Minio codziennie od godziny 22 oczekuje na łożu na przytulanki, a gdy już zasnę to najczęściej rano budzi mnie Mati i pokazuje fotki, bo generalnie nie uwierzyłabym,że kot może przytulać.
Tymczasem Misiu kładzie łapki na moim ramieniu i brzuszkiem grzeje mi plecy :lol: .
Dieta królicza jak najbardziej służy, ma apetyt,że zjadłby mnie łącznie z miseczką.
I tak nam minął pierwszy wspólny miesiąc, bo dokładnie dzisiaj mamy pierwszą miesięcznicę!
Dołączam fotkę na osłodę wieczoru :aniolek:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2018, 11:39 przez aga_mati, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

super :) cieszę się, że Misiu tak dobrze się u Was czuje i mocno trzymam kciuki, by problemy skórne minęły! Podajecie mu coś na sierść?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

Misiu jest obecnie na sterydach i podaję dodatkowo vetoskin :(. Ale narazie wylizywanie nie mija i chodzimy w kloszu :(
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

Nic nie lepiej :(

Obrazek

Obrazek


Misiu przez kołnierz jest dość wycofany, boi się, najczęściej siedzi pod stołem, na szczęście w nocy ma chęć na mizianki no i oczywiście rano przed śniadankiem.
Podajemy Zylkene na wyciszenie, z punktu zdrowotnego wszystkie wyniki jak najbardziej są OK, więc podejrzewamy,że wylizywanie spowodowane jest stresem. Z suplementów dostaje Vetoskin, ale sierść nadal w lichym stanie.
Miś jest u nas prawie 2 miesiące, ale nadal nie chodzi pewnie po mieszkaniu, wcześniej był bardziej odważny. Leci do nas ubranko, aby wyeliminować kołnierz a ochronić skórę przed lizaniem i drapaniem.
Tak mi szkoda tego biedaka, przecież było już tak dobrze, a tu znowu ten sam problem z tymi rankami na skórze :cry2:
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2018, 11:40 przez aga_mati, łącznie zmieniany 1 raz.
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Misiuu

Post autor: aga_mati »

Drodzy czytelnicy
Sytuacja zdrowotna Misia dalej niestabilna...Odebraliśmy leki psychotropowe i czekamy na poprawę. Na pewno jest to świąd skóry, ponieważ Misiu porusza sierścią podczas głaskania. Nawet ma swoje ubranko w które się w końcu miesci- poprzednie bylo za małe ::
Leki alergiczne również przyjmuje.
Z dobrych wiadomości tyle,że Misio ma swoją opiekunkę wirtualna! Której baaardzo dziekujemy za pomoc finansową i pomoc materialna w postaci leku <3
Liczymy,że Misiu znajdzie swój kochający dom, w końcu to kot który naprawde zasługuje na kochającego człowieka...
Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2018, 11:40 przez aga_mati, łącznie zmieniany 1 raz.
aga_mati
Posty: 42
Rejestracja: 11 lis 2017, 18:53
Lokalizacja: poznań

Post autor: aga_mati »

z serii Pan Kotek był chory...

Dzisiaj odebraliśmy wyniki tarczycy i krwi- wyniki baaardzo ok :D
Zmiana karmy na trovet- narazie czekamy czy nie uczuli. Poprzednia karma baardzo namieszała :(.
Nasz kocurro po dwóch miesiącach nabrał chęci na zabawy co zobaczycie na zdjęciu. Ale może jest to atakowanie znienawidzonego sznurka od kołnierza ;). Misiu z bardzo leniwego i śpiącego kota coraz częściej szuka zabawki, ALE koniecznie sznurek, tylko i wyłącznie, pluszowe myszy bleee!!
Dostaje też uspokajacza, ale z tych poważniejszych :(. Czekamy na diagnozę w sprawie wylizywania i wydrapywania bo piękniś w niektórych miejscach jest już zupełnie łysy...
Ostatnia fotka jest zabawna- układ łapek przypomina mi Jaworowicz ze Sprawy dla reportera :cool:
Coraz częściej łapię się na tym,że zwracam się do Misia- Synciu.
Opieka nad nim jest o tyle trudna i te bardzo częste wizyty u wetki sprawiają,że traktuję go jak własne dziecko, a on w zamian za to codziennie rano przytula się jak śpię. Mało tego odkąd pracuję i rano nie mamy czasu na przytulasy w łóżku, to Misiu po moim wstaniu zostaje w łóżku i nawołuje mnie do powrotu. To jeden z tych kotów, które bardzo szybko uczą się rytmu dnia i nie protestują nawet jeśli chodzi o kąpiele i wszelkie inne zabiegi pielęgnacyjne


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2018, 11:41 przez aga_mati, łącznie zmieniany 1 raz.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Mimo tych wszystkich problemów wypiękniał :serce:
Neda
Posty: 3062
Rejestracja: 05 wrz 2016, 10:59
Lokalizacja: Suchy Las

Post autor: Neda »

Ale kołnierz pierwsza klasa! Skąd taki?
ODPOWIEDZ