Gniewko
Moderatorzy: crestwood, Migotka
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
U Gniewka wszystko dobrze. Utył chłopak i nieco się wyciszył, uspokoił. Kochany jest, nie odstępuje człowieka o krok.
Gniewko zasługuje na najwspanialszy i najcieplejszy dom na Świecie. To mega kochany kot i mam sobie zazłe, że przez nawał pracy nie mam dla niego tyle czasu ile by chciał :-(
Gniewko zasługuje na najwspanialszy i najcieplejszy dom na Świecie. To mega kochany kot i mam sobie zazłe, że przez nawał pracy nie mam dla niego tyle czasu ile by chciał :-(
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Brzuchorzęska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
Czas płynie a Gniewko nadal bez domu - Chłopak nawet się zastanawia czy mu czegoś brakuje, że domu stałego nadal na horyzoncie nie widać.
A przecież to taki wykształcony Chłopka! Jest nieodzownym towarzyszem pisania przeróżnych prac naukowych, jak pokazują zdjęcia robi czasem za recenzenta i krytyka.
Oprócz zacięcia naukowego, Gniewko wykazuje cały czas fascynacje wodą. Jako niezwykle mądry kot nauczył się bardzo szybko jak odkręcać kran. No i oczywiście nie pozwala człowiekowi być samemu w łazience - wszystko co się dzieje w jego ulubionym pomieszczeniu podlega stałemu monitoringowi.
Ostatnio zmieniony 22 paź 2018, 0:01 przez Brzuchorzęska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
https://www.youtube.com/watch?v=XTJqK6L ... e=youtu.be
Gniewk wyszedł na porządne koty :-) ZNaczy każdy Kot jest porządny, ale z łotrzyka i złośnika zrobił się bardziej ułożony i przytulaśny. Już oprócz noszenia na rękach, sam pcha się na kolana i rozdaje całusy. Takie cudo :-)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Brzuchorzęska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
Proszę Państw, niech nikogo nie zwiedzie zawadiacki wyraz twarzy ani ta blizna z lat minionych na nosie Gniewka !
To typowy intelektualista skłonny do dialogu i pomocy w pracy.
Kto by tak dzielnie pomagał swojej "kociej madce" jak on?
Siedzi na biurku i dzielnie pracuje, bo wie, że koniec roku to gorący okres i wymaga największych nakładów pracy i wysiłku.
Gniewko jest zażenowany tylko faktem, że trafił do ateistycznego domu i nie ma choinki a tym samym bombek do zrzucania. To Go wyraźnie smuci
Czy Gwiazdor wysłucha Gniewka i przyniesie mu w prezencie Dom Stały?


To typowy intelektualista skłonny do dialogu i pomocy w pracy.
Kto by tak dzielnie pomagał swojej "kociej madce" jak on?
Siedzi na biurku i dzielnie pracuje, bo wie, że koniec roku to gorący okres i wymaga największych nakładów pracy i wysiłku.
Gniewko jest zażenowany tylko faktem, że trafił do ateistycznego domu i nie ma choinki a tym samym bombek do zrzucania. To Go wyraźnie smuci
Czy Gwiazdor wysłucha Gniewka i przyniesie mu w prezencie Dom Stały?
Ostatnio zmieniony 17 sty 2020, 14:53 przez Brzuchorzęska, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
U Gniewomira wszystko dobrze - chłopak poczuł wiosnę i każdy owad który nieopatrznie wleci do mieszkania nie ma z nim szans.
Tylko 'Kociamadka' niedobra nieuaktualnia zdjęć tego pięknisia wystarczająco często, tylko siedzi i pracuje.
Smutną wieścią jest to, że Gniewko znów jest do wzięcia - już nie jest zarezerwowany :-( Ten niesamowit Kawaler czeka na dom już rok... Jest to niewyobrażalne gdy się na niego spojrzy - ten wzrok, ta inteligencja i ta potrzeba atencji...

Tylko 'Kociamadka' niedobra nieuaktualnia zdjęć tego pięknisia wystarczająco często, tylko siedzi i pracuje.
Smutną wieścią jest to, że Gniewko znów jest do wzięcia - już nie jest zarezerwowany :-( Ten niesamowit Kawaler czeka na dom już rok... Jest to niewyobrażalne gdy się na niego spojrzy - ten wzrok, ta inteligencja i ta potrzeba atencji...
-
- Posty: 109
- Rejestracja: 28 cze 2018, 20:44
- Lokalizacja: Poznań
Przepraszam za długą ciszę.
Gniewko zdecydowanie zasłużył na lepszy dom tymczasowy niż ja. Ale przechodząc do nowin z okresu 'długiej ciszy'.
U Gniewka wszystko dobrze, tyle, że rozbestwił się już zupełnie - wybrzydza z jedzeniem i karze się rozpieszczać. 'Wytresował' mnie już w ten sposób, że przychodzi po mnie i prowadzi mnie do miejsca ktore chce mi pokazać. I nie, nie zawsze jest to miska ;-) Czasem jest to kran z prośbą aby Mu go otworzyć, czasem jest to okno, gdy chce mi pokazać kota za nim, czy ptaka siedzącego na balkonie. I zawsze Gniewko informuje mnie, że mam za nim podążać specyficznym typem miałczenia, na dodatek podczas 'prowadzenia' Gniewko ogląda się, czy aby za nim idę.
Bo Gniewko lubi dowodzić. 'Mówić' też lubi - rozgadał się chłopak i już potrafię po głosie rozpoznać jego oczekiwania.
Gniewko w tym czasie miał także okazję pomieszkać trochę dłużej z psem. Potulnym labradorem - Tanką, którą ustawiał niemiłosierniernie. I choć to Ona ważyła 10 razy tyle co On, to On ją straszył i bił. A w nocy, gdy przyszło im spać razem w łóżku, wyglądał na wielce zszokowanego co to Mu do JEGO łóżka wlazło. Ale na czas spania był rozejm. Niestety widać po tym, że Gniewko raczej nieprzepada za żadnym innym zwierzakiem i nad każdym lubi dominować. Cóż, taki jego urok. Ale czy nie można Mu tego wybaczyć, gdy zobaczy się go śpiącego z błogim wyrazem na pyszczku. Czy witającego z utęsknieniem człowieka gdy tylko ten wróci do domu?
Gniewko okazał się w ostatnim czasie być też ogromnym atencjuszem - gdy tylko mamy gości, to On musi być w centrum uwagii. Tak samo zachowuje się nawet gdy rozmawiam przez telefon. Człowiek ma zwracać uwagę na niego, a nie zajmować się innymi sprawami.
Często zastanawiam się, co On sobie myśli, bo często wygląda jakby rozważał problemy światowej wagi, a zagadany w takim momęcie najzwyczajniej się obraża. Może przeszkadzam mu w kontemplacji Wszechświata? Albo jakiejś teorii fizyko-chemicnej? A może myśli o badaniach molekularnych? Niestety, tego jeszcze nie potrafi mi zakomunikować, ale jeśli tak dalej pójdzie to i na tej płaszczyźnie znajdziemy wspólny język.
Z kwestii smutnych - niestety wizja domu stałego dla Gniewka jest bardzo niepewna a perspektywy wciąż za mgłą. Zatem Chłopak znów intensywnie szuka domu.
Ogromnie się boję, że go nie znajdzie do mojego wyjazdu (początek kwietnia 2020) i będzie musiał wrócić do klatki. Ani ja ani on tego niezniesiemy. Serce mi pęka na samą myśl o tym, ale wiem, że choćbym chciała, tam gdzie jadę zabrać Go nie mogę. Bo tam z kotowatych to tylko lwy, lamparty i gepardy.
Domku Stały gdzie jesteś, Gniewko jest takim idealnym kawalerem i od roku nic? Jak to?

Gniewko zdecydowanie zasłużył na lepszy dom tymczasowy niż ja. Ale przechodząc do nowin z okresu 'długiej ciszy'.
U Gniewka wszystko dobrze, tyle, że rozbestwił się już zupełnie - wybrzydza z jedzeniem i karze się rozpieszczać. 'Wytresował' mnie już w ten sposób, że przychodzi po mnie i prowadzi mnie do miejsca ktore chce mi pokazać. I nie, nie zawsze jest to miska ;-) Czasem jest to kran z prośbą aby Mu go otworzyć, czasem jest to okno, gdy chce mi pokazać kota za nim, czy ptaka siedzącego na balkonie. I zawsze Gniewko informuje mnie, że mam za nim podążać specyficznym typem miałczenia, na dodatek podczas 'prowadzenia' Gniewko ogląda się, czy aby za nim idę.
Bo Gniewko lubi dowodzić. 'Mówić' też lubi - rozgadał się chłopak i już potrafię po głosie rozpoznać jego oczekiwania.
Gniewko w tym czasie miał także okazję pomieszkać trochę dłużej z psem. Potulnym labradorem - Tanką, którą ustawiał niemiłosierniernie. I choć to Ona ważyła 10 razy tyle co On, to On ją straszył i bił. A w nocy, gdy przyszło im spać razem w łóżku, wyglądał na wielce zszokowanego co to Mu do JEGO łóżka wlazło. Ale na czas spania był rozejm. Niestety widać po tym, że Gniewko raczej nieprzepada za żadnym innym zwierzakiem i nad każdym lubi dominować. Cóż, taki jego urok. Ale czy nie można Mu tego wybaczyć, gdy zobaczy się go śpiącego z błogim wyrazem na pyszczku. Czy witającego z utęsknieniem człowieka gdy tylko ten wróci do domu?
Gniewko okazał się w ostatnim czasie być też ogromnym atencjuszem - gdy tylko mamy gości, to On musi być w centrum uwagii. Tak samo zachowuje się nawet gdy rozmawiam przez telefon. Człowiek ma zwracać uwagę na niego, a nie zajmować się innymi sprawami.
Często zastanawiam się, co On sobie myśli, bo często wygląda jakby rozważał problemy światowej wagi, a zagadany w takim momęcie najzwyczajniej się obraża. Może przeszkadzam mu w kontemplacji Wszechświata? Albo jakiejś teorii fizyko-chemicnej? A może myśli o badaniach molekularnych? Niestety, tego jeszcze nie potrafi mi zakomunikować, ale jeśli tak dalej pójdzie to i na tej płaszczyźnie znajdziemy wspólny język.
Z kwestii smutnych - niestety wizja domu stałego dla Gniewka jest bardzo niepewna a perspektywy wciąż za mgłą. Zatem Chłopak znów intensywnie szuka domu.
Ogromnie się boję, że go nie znajdzie do mojego wyjazdu (początek kwietnia 2020) i będzie musiał wrócić do klatki. Ani ja ani on tego niezniesiemy. Serce mi pęka na samą myśl o tym, ale wiem, że choćbym chciała, tam gdzie jadę zabrać Go nie mogę. Bo tam z kotowatych to tylko lwy, lamparty i gepardy.
Domku Stały gdzie jesteś, Gniewko jest takim idealnym kawalerem i od roku nic? Jak to?
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2019, 18:29 przez Brzuchorzęska, łącznie zmieniany 1 raz.