Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani
Moderatorzy: crestwood , Migotka
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 03 paź 2007, 12:24
pantea pisze:
Jak wujcio Drops przyjął nową podopieczną?
wujcio Drops na razie trochę nieufny
liznął małą parę razy ale za bardzo się do niej nie garnie, chyba go przeraża jej maleńkość
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 03 paź 2007, 16:43
alez ona jest słodzias
zamienię sie na moje staruchy
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 03 paź 2007, 17:48
marinella pisze:
zamienię sie na moje staruchy
no powiem ci, że dźwiękowo to ona zupełnie jak dziudziu
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 03 paź 2007, 17:56
ale pewnie ładniej pachnie niz ten zarosnięty śmierdziel
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 03 paź 2007, 17:57
pachnie mleczkiem
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 03 paź 2007, 18:14
mały kotek - duży kotek
jestem już dwa razy taka duża jak myszka, którą się bawię
cycuś mamusi ????
pantea
Posty: 3958 Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje
Post
autor: pantea » 03 paź 2007, 18:46
oj! zupełnie mamusia
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
fuerstathos
Posty: 8458 Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: fuerstathos » 03 paź 2007, 18:55
Nina - świetne fotki
ona jest tak duża, jak głowa Dropsa
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 03 paź 2007, 19:03
fuerstathos pisze:
ona jest tak duża, jak głowa Dropsa
dokładnie tak
to jest dziwne uczucie - takiego malucha trzymać w dłoni cały dzień, a później nagle przychodzi wielki drops i sie ładuje na kolana
ma się wrażenie, że to jakiś mutant
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 04 paź 2007, 14:20
moje nowe przygody:
w nocy uciekłam z klatki i ciocia znalazła mnie rano spacerującą po pokoju
jadłam pierwszy kawałek szyneczki, który był pyszny
buro - biały kotek mnie pobił, ale ja nic sobie z tego nie robię i cały czas go ganiam ile sił w nóżkach
a wyglądam dzisiaj tak:
Ostatnio zmieniony 04 paź 2007, 14:23 przez
Nina , łącznie zmieniany 1 raz.
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 04 paź 2007, 14:22
ale bezbzon jej rośnie
booska jest
uciekla z transportera ? czy z klatki ?
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 04 paź 2007, 14:28
a buro biały kotek czemu bije maluszka ?
trzeba na niego nakrzyczeć
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 04 paź 2007, 14:30
uciekła z klatki, niektóre oczka tam są większe i się przecisnęła
a bebzoch rośnie rośnie
Nina
Posty: 1093 Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: Nina » 04 paź 2007, 14:32
a buro-biały kotek tak się maluszka boi, że nie będę krzyczeć bo to nie buro-białego kotka wina
marinella
Posty: 9176 Rejestracja: 01 sty 1970, 1:00
Lokalizacja: Poznań
Post
autor: marinella » 04 paź 2007, 14:36
Nina pisze: a buro-biały kotek tak się maluszka boi, że nie będę krzyczeć bo to nie buro-białego kotka wina
Marycha to jest głupol
a Lolka pewnie nie za wiele sobie robi z jej syków, dobrze ze malą na drapak sie nie potrafi wspiąć