Poniedziałek

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

No i faktycznie nie obyło się bez lekkiej sedacji... Na szczęście wszystko trwało błyskawicznie; przy okazji pobrano jednak materiał na posiew, bo ucho wciąż zapaskudzone - być może to skutek tego stanu zapalnego "odszewnego", ale dmuchamy na zimne gdyby jednak okazało się, że coś nienormalnego tam sobie żyje...
A u Poniedziałka w życiu giga zmiany! Ze względu na przeprowadzkę Bałwanka mógł on w końcu wyjść z klatki - początki wyglądały tak:

Obrazek

O reszcie już w następnym poście...
Piena
Posty: 2350
Rejestracja: 29 cze 2016, 19:22
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Piena »

Poniedziałek po wyadoptowaniu Bałwanka zakosztował domowych wygód i wielce je docenia :serce:
Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

U kocura w posiewie z ucha wyszedł niestety gronkowiec... Przez 6 tygodni był poddany antybiotykoterapii, a teraz ma mieć święty spokój, po czym na początku maja czeka go kontrola - zobaczymy, co tam w uchu piszczy... Póki co Pani Edziałek (tak zostało zapisane imię kocura w lecznicy :: ) przytył nam - w końcu!!!! I teraz prezentuje się tak:

Obrazek
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Co słychać u Poniedziałka? :)
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Filemon
Posty: 241
Rejestracja: 05 wrz 2017, 18:51
Lokalizacja: Luboń

Post autor: Filemon »

Poniedziałek jest cudownym kocurkiem , niestety jeszcze to nie czas żeby przyszedł i żeby można Go było głaskać i miziać do woli ale powoli zbliża się na bezpieczną odległość siada i przygląda się człowiekowi🙂. Pojmany w kocyk i zwinięty jak pacynka z przyjemnoscią poddaje się głaskaniu główki . Na Codzień Poniedzialek jest kotem bez problemowym, oczywiscie pory karmienia sa sygnalizowane obecnością w pobliżu człowieka natomiadt potem nie jest juz taki niezbedny. Poniedział nie wchodzi w relacje z innymi zwierzami w dom, najwazniejsze jest miejsce do drzemki , która zajmuje kocurowi wiekszość dnia. Ulubione miejsce to kocyk na parapecie w pełnym słońcu. Poniedziałek toleruje psa ake generalnie stan mieszkancow domu nie jest dla niego istotny.
Awatar użytkownika
saszka
Babcia Wierzba
Posty: 7123
Rejestracja: 30 wrz 2015, 19:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: saszka »

Jak się miewa Poniedziałek? :3
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

U Poniedziałka tak se - niestety odezwało się... a jakże, ucho:/
Opiekunkę podczas cotygodniowych oględzin zaniepokoił strupek znajdujący sie tuz u wejścia do ucha zewnętrznego - lekka manipulacja pokazała, ze pod strupkiem jest dziurka, z której po lekkim naciśnięciu wydobywa się śmierdzące ropsko:/ A zatem udaliśmy się czym prędzej do lekarza, gdzie pobrano wymaz z ranki - niestety, wygląda na to, że jest głęboka i że najprawdopodobniej to pozostałość po tegorocznej zimowej akcji - bo to dokładnie to samo miejsce, a ranka sięga niestety głęboko... Nie wiadomo, czy nie skończy się znowu tomografem:/
Póki co czekamy na wynik posiewu wstrzymując się z antybiotykiem, kocur dostaje doraźnie lek przeciwbólowy.
Z dobrych wieści - pani doktor nie poznała Poniedziałka - przekroczył 4,5 kg, w końcu wygląda jak kocur, CZARNY kocur!, jest lśniący, puchaty i po prostu koci:)

Obrazek
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Jesteśmy już po kuracji antybiotykowej - jest lepiej, ale tylko nieco lepiej:( Ranka się zasklepiła, ale ognisko zapalne nadal jest aktywne - najprawdopodobniej związane z uchem wewnętrznym... Dlatego w sedacji pobrano kocurkowi płyn z tego miejsca i teraz czekamy na wynik posiewu - znowu... Oby to pomogło, bo niestety może skończyć się reoperacją:(((( A Poniedziałek nic sobie z tego stanu nie robi - jak zwykle spędza czas ze swoim najlepszym kumplem ::
Obrazek
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Zdrowiej kociaku, zdrówka życzymy :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Filemon
Posty: 241
Rejestracja: 05 wrz 2017, 18:51
Lokalizacja: Luboń

Post autor: Filemon »

Poniedziałkowe uszy jak wiadomo to zmora kocura. I oczywiscie znowu mieliśmy problem i trzeba było podawać leki i zakraplac prawe ucho. Ponieważ chłopak nietykalski i trza polować zeby Go pojmać , na czas zakraplania chłopak zamieszkał na kilka dni w klatce😂 i wcale nie było tak żle ....wiezień poddawany częstemu glaskaniu nagle zaczął podstawiać łepek , brodę a nawet mruczeć, po wyjsciu na wolność oczywiście sam jeszcze nie podchodzi na głaski ale można już to robić w czadie j3dzenia i kuleczki z mieska podjade z ręki a to naprawde postęp😃😃🙂🙂
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1968
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Co słychać u Poniedziałka?
Filemon
Posty: 241
Rejestracja: 05 wrz 2017, 18:51
Lokalizacja: Luboń

Post autor: Filemon »

Dzisiaj spektakularne wydarzenie 🙃Poniedziałek jak wiadomo nie przychodzi aby bratać się z pospólstwem ludzkim ..jednak nic sobie z tego nie robimy i zwyczajnie chłopaka bierzemy z zaskoczenia na kolana a ze słuch juz nie taki to podczas drzemki nie zawsze słychac ze czlowiek nadciąga...ale do meritum Poniedział porwany i polożony na kolana najpier chce czmychnać ale przyjemność z głaskania pod brodą wygrała i chłopak z własnej woli zagrzał miejsce na 5 minut😄😄😄
Awatar użytkownika
Migotka
Posty: 1968
Rejestracja: 01 wrz 2019, 15:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Migotka »

Jak się miewa Poniedziałek?
Filemon
Posty: 241
Rejestracja: 05 wrz 2017, 18:51
Lokalizacja: Luboń

Post autor: Filemon »

Poniedziałek, sam z własnej woli nie przychodzi na głaski. Postępem jest podejscie po smaczka i ucieczka ze zdobyczą. Wzięty podstępem na kolana pozwala się głaskać a nawet podnosi główkę i sygnalizuje ze bardzo proszę pod brudką.
Niestety problemy z uchem powróciły. Antybiotyko terapia bez rezultatu czały czas mamy wyciek ropny. Jedziemy na tomograf mamy nadzieje ze moze w koncu uda sie znaleść przyczyne.
ODPOWIEDZ