Piwniczna Piątka[PP]-Mroczek, Kardamon, Pysio, Pikuś, Nutka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Wiemy co z oczkiem Mroczka - i są to w sumie dobre wieści, ale po kolei...
Wcześniej uważano, że Mroczek na to oczko nie widzi i trzeba będzie je usunąć; dla świętego spokoju odwiedziliśmy dzis okulistę - okazało się, że jednak oko jest sprawne!!! Oczywiście w ograniczonym stopniu, ale jednak reaguje na światło co najmniej:) jest jednak jedno ALE - w oku tym jest bardzo wysokie ciśnienie - tak wysokie, że oczko jest nabrzmiałe, przez co powieka się nie domyka, co z kolei skutkuje suchością i stanem zapalnym, pogłębiającym niedomaganie - takie błędne koło... Od dziś wdrożone są trzy rodzaje kropli, bo najprawdopodobniej uda się obniżyć ciśnienie, a wtedy wszystko powinno wrócić do normy - na stałe:) Mroczek w takim stanie nie może pojechać do domu, który już miesiąc na Niego czeka, bo nie ma tam specjalisty:( Ale na szczęście tymczasowo (do czasu adopcji) Mroczek znalazł kącik u naszej wolontariuszki, razem z Nutką i Farciarą :bow:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

brawa dla domu tymczasowego :brawo:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

MISIEK pisze:Wiele osób oglądających zdjęcia maluchów z piwnicy może zastanawiać się dlaczego wolontariusz na zdjęciu stosuje tak restrykcyjne zalecenia odnośnie ubioru: fartuch, rękawiczki, etc. Nasi wolontariusze mają pod opieką wiele kotów, bardzo często chorych lub z obniżoną odpornością. Dlatego, gdy jeden wolontariusz obsługuje wiele kotów, stara się on ograniczyć ryzyko przenoszenia wirusów między kocimi futerkami. Do fundacji rzadko trafiają koty zdrowe. Większość z nich wymaga leczenia, większego lub mniejszego. W dodatku stres związany z trzymaniem w klatce obniża ich odporność. Ale co zrobić, gdy potrzebujących kotów jest tak wielu, a wolontariuszy tak mało...
ale jakie piękne tło przez to zyskały ::
Peony
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2017, 0:38
Lokalizacja: Wrocław / Poznań

Post autor: Peony »

Tak jest, brawa i wieeelkie podziękowania dla Magdy która zapewni im ciepły kącik i opiekę!
Awatar użytkownika
magda
Posty: 662
Rejestracja: 26 sie 2015, 23:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: magda »

Farciara, Nutka i Mroczek są u mnie od środy, zamieszkały w łazience. Mroczek od początku przyjął postawę "no problem"- bawi się i bryka, nie protestuje przy zakraplaniu oczka. Nutka była z początku przestraszona, ale teraz już dorównuje w szaleństwie Mroczkowi :twisted: Farciara była strasznie wycofana , pierwszy wieczór spędziła w kuwecie... Potem wiła sobie "barłóg"z kocyka w rogu klatki i się stamtąd nie ruszała. Od soboty wychodzi z klatki, zaczyna sie bawić piłeczkami, patrzy podejrzliwie w lustro, pozwala się głaskać, no i pełni rolę mamusi dla Nutki :wink:
Niedługo będą zdjęcia :D
Peony
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2017, 0:38
Lokalizacja: Wrocław / Poznań

Post autor: Peony »

Co za wspaniałe wieści od maluchów!!! :banan:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Takie wiadomości sprawiają, że chce się wszystko, głaski dla Maluchów :serce: :serce: :serce:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Kolejna
Posty: 2
Rejestracja: 27 lis 2017, 22:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kolejna »

Czas również na mojego pierwszego posta w tym wątku ;)

Od soboty przebywają u mnie Kardamon i Pysio - choć powinny się raczej nazywać Tajfun i Eksplozja, bo tyle mają energii.

Pierwsze Wyjście Z Łazienki nastąpiło jeszcze w sobotę, pod pilnym okiem doświadczonej wolontariuszki (to mój pierwszy tymczas) - kociaki dokładnie zwiedziły całe mieszkanie, co zajęło im jakieś... 7 sekund.

W niedzielę Kardamon roztopił całkowicie moje serce - głaskany zaczął mruczeć jak mała kosiarka. Od poniedziałku zrozumiał, że ludzką rękę kojarzyć należy przede wszystkim z głaskaniem i mniej więcej od tego czasu łazi wszędzie za mną (nawet pod prysznic! woda mu niestraszna kiedy jest szansa, że opiekunka pogłaszcze), od wczoraj zaczął mi się w kociej ekstazie pokładać na ręce, robić fikołki, przewracać się na plecy odsłaniając brzuszek do głaskania i wciskać pyszczek w moją twarz kiedy śpię (a właściwie to próbuję). Jest najcudowniejszym kotem, jakiego w życiu widziałam i jest doskonale bezproblemowy.

Pierwsze Mruczenie Pysia było dla mnie (jako niedoświadczonej jeszcze opiekunki, stresującą się czy koty w ogóle mnie polubią) niesamowitym sukcesem, na który musiałam czekać aż do dzisiaj! Wprawdzie kociak nadal raczej unika kontaktu fizycznego, ale stara się być zawsze w tym samym pomieszczeniu i możliwie blisko człowieka. Dziś wzięty na ręce i pomiziany za uchem w końcu zaczął mruczeć ;) Po odstawieniu na ziemię nie odsunął się na bezpieczną odległość tylko razem z braciszkiem cieszyli się chwilą - brzmiało to mniej więcej jak silnik odrzutowy rozgrzewający się przed lotem ;)

Obecnie po wieczornej misce kamy demolują mi mieszkanie^^ dodam zdjęcia kiedy tylko uda mi się je złapać w obiektywie lub ogarnę dodawanie na forum filmików.

Do następnego posta! ;)
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Witamy nowy dom tymczasowy :D .
Tajfunowniaków to najlepiej na filmiki uwiecznić :: .
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

Super wieści! Ekspresowa aklimatyzacja :D Oby tak dalej!
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Tajfun i Eksplozja - boskie :D
Peony
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2017, 0:38
Lokalizacja: Wrocław / Poznań

Post autor: Peony »

Kochane maluchy <3 wzruszyłam się myśląc że są naprawdę szczęśliwe, zdrowe, radosne :D w końcu zamieniły ciasną klatkę na ciepłe mieszkanie i miłość i troskę człowieka.
Czy nadal drą się wniebogłosy kiedy mają pusto w miseczkach?
Kolejna
Posty: 2
Rejestracja: 27 lis 2017, 22:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kolejna »

Nie miewają ^^ karmienie trzy razy dziennie robi robotę, ale drą się kiedy potrzebują atencji. Od tygodnia nie miałam popołudniowej drzemki, bo albo śmigają po mieszkaniu, albo Kardamon domaga się czochrania ;)
Peony
Posty: 288
Rejestracja: 18 maja 2017, 0:38
Lokalizacja: Wrocław / Poznań

Post autor: Peony »

Brak popołudniowej drzemki to chyba jeszcze nie tak źle - podobno dom tymczasowy Jacusia i Pikusia nie śpi również w nocy, bo koty budzą opiekunkę swoim rozrabianiem bądź wskakiwaniem na śpiącą panią z żądaniem miłości i zabawy. Wystawione poza drzwi sypialni, płaczą i skrobią w nie pazurkami :twisted:
Hania_BM
Posty: 151
Rejestracja: 26 lis 2017, 21:50
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hania_BM »

Reklama wyglądała tak: dostajesz nasze największe miziaki, słodziaki, przytulaki.

Rzeczywistość wyglądała tak: na pierwsze 3 noce wyprowadziłam się na kanapę, a w pracy oczy na zapałki ;)

Chłopaki (Pikuś w dwupaku z Jacusiem) w celu oswojenia się spędzili pierwszą noc w sypialni. Choć to jakieś 8m2, po tygodniach spędzonych w klatce można rozwinąć niewyobrażalne prędkości biegając wokół łóżka i skakając jak sarenka po ciotce... Kolejne dwie noce pomimo udostępnienia wszystkich komnat w 40metrowym pałacu i chłopaki i tak wybrali sypialnie i skakanie po ciotce...

Po trzech nocach i dramatycznych smsach do osób z fundacji nagle cisza... W nocy harcują w granicach normy, w dzień poproszą o jedzenie, przyjdą się pomiziać, wieczorem przywitają w drzwiach i wyszaleją się praktycznie same ze sobą... Koty - Aniołki !!!

Pikuś to zdecydowanie bardziej energiczna część tego duetu. Głośno domaga się jedzenia. Zawsze. Śpiewa jak w X-factorze:) I za dwóch, bo Jacek jakiś nieśmiały jest ;) Uwielbia bawić się piłeczkami, myszkami i ogonem Jacusia ;) Gdyby nie niedzielny chill podejrzewałabym, że ten diabeł nigdy nie śpi ;)

https://www.youtube.com/watch?v=608lcAL ... e=youtu.be

https://www.youtube.com/watch?v=JEKFo4w ... e=youtu.be

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2019, 16:44 przez Hania_BM, łącznie zmieniany 4 razy.
ODPOWIEDZ