Kolejny tydzień za nami i cóż mamy i dobre i nie dobre wieści..
Zacznijmy od tych dobrych

Leluś kocha człowieka i kocha nasze koty

Jest przeuroczym stworzonkiem, które o nieprzyjemnościach zapomina w mgnieniu oka

Apetyt za 10 chłopakowi dopisuje !!! To jeden z najmilszych i najsłodszych kotów jakie miałam przyjemność poznać
Z tych mniej dobrych wieści to chłopak ma zaawansowane FORL - Odontoklastyczna zmiana resorpcyjna u kotów. Co w najprostszym językiem mówiąc zęby ulegają "wyżarciu" od środka. Zaczyna się od rozpuszczania/uszkadzania korzeni i przenosi się na koronę powodując w niej szereg ubytków.
Jedyną metodą walki z FORL to całkowite usunięcie zębów u kota. Niestety choroba ta jest nieuleczalna i bardzo bolesna, ponieważ w wyniku jej postępowania, tworzą się dziury w zębach powodując ich łamanie/wykruszanie się itp...
Leluś odkąd jest u nas zaliczył maraton wizyt weterynaryjnych, zastrzyków i kroplówkowania. Na kontrolach zaczynając na zabiegu usunięcia wszystkich zębów z lewej strony i 3 siekaczy żuchwy jak również zdjęciach rtg miednicy kończąc.
I znów kolejna z mniej dobrych wiadomości to po wykonaniu kontrolnego rtg miednicy - mamy co prawda zrośnięcie talerza biodrowego lewego, ale.. niestety panewka jest połamana i będzie wymagała zabiegu jej usunięcia w najbliższym czasie.
I może zakończę dobrymi wieściami, że wyniki wątrobowe nam spadły o połowę - są zawyżone, ale już nie tak jak to było do niedawna
