Wczoraj był wielki dzień - Pola pojechała do nowego domu.
Kota jest niesamowita, w ogóle się nie stresowała! Obeszła całe mieszkanie,
zjadła przygotowanego na jej powitanie kurczaka, zapoznała się z kuwetą, balkonem i ...dywanem
Jeszcze jej w takiej akcji nie widziałam
i po wczorajszych dzikich skokach, prognozuję, że dywan okaże się najlepszą zabawką w całym domu
W związku z powyższym niestety nie wróżę mu żywotności
Poranne doniesienia od Pani Małgosi:
Pola jest grzeczna, wstydu nie przynosi i ładnie korzysta z kuwety.
I spała w łóżku, w nogach Pani Małgosi
Myślę, że dziewczyny się dogadają
Dobrego życia Kochana Polciu.
Choć jestem przeszczęśliwa, że Pola znalazła kochający dom,
to smutno mi, że już razem nie mieszkamy,
bo Pola to jedno z najkochańszych stworzeń jakie w życiu było mi dane poznać.
LoWE POLA!!!
