Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
kikin pisze: wodę po gotowanym mięsku by zechciała, taki a'la rosołek?
do wywaru mozna dodac pietruche np.
tylko pietruszka ma działanie moczopędne to nie wiem jak ona odwodniona to chyba lepiej niee... ?
Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
u mnie zdało egzamin - woda w naczyniu pseudo kryształowym - chodzi o załamywanie się światła - postawione na parapecie - co by migotki świetlne powstawały
BEATA olag pisze:u mnie zdało egzamin - woda w naczyniu pseudo kryształowym - chodzi o załamywanie się światła - postawione na parapecie - co by migotki świetlne powstawały
u mnie najchętniej właśnie z przezroczystych naczyń piją i KONIECZNIE postawione w miejscu w którym nie jedzą, tylko gdzieś z boku
U Kiteczki znaczna poprawa
Właśnie lata za piłeczką
Nawet dwa razy widziałam jak piła wodę z miseczki.
Mokre dalej jej rozwadniamy a jak będziemy mieć więcej miejsca, to zainwestujemy w fontannę
Wczoraj Kitka miała kryzys
Po nospie z masełkiem jest poprawa, ale widać że nie jest za dobrze.
W nocy patrzyłam czy oddycha, jak oddycha, delikatnie ją głaskałam ale raczej nie sprawiało jej to przyjemności, bo nie mruczała jak zwykle.
Podstawiałam jej rozwodnione jedzonko, dobrze że apetyt nadal ma
Dziś jest lepiej, nawet ładnie mruczała, pobawiła się i pięknie zjadła a raczej wypiła jedzonko
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
jaggal, Kitce sypią się parametry, które podwyższają się przy chorobach nowotworowych.
Do tego odwodnienie, stres (bo nie akceptuje innych kotów) i to że nie jest za młoda robią swoje.
Wczoraj znowu wchodziła i wychodziła z kuwety jakby nie mogła się załatwić, jakby coś ją bolało.
Po nospie i solidnej kropelce olejku konopnego jest lepiej. Rzadziej chodzi do kuwety i normalnie się dziś załatwia. Jak tylko Marcin naprawi samochód i wróci z Legnicy to jedziemy kontrolnie do weta (usg trzeba zrobić i zobaczyć jak tam jej węzły chłonne, te które miała powiększone).
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.