Mam świetnie wieści o Babuni!
Wypuszczenie jej do innych futer było bardzo dobrą decyzją. Mimo, że Babuszka dużo czasu spędza schowana w sypialni pod łóżkiem, to kiedy wyjdzie zachowuje się zupełnie inaczej niż kiedy była zamknięta w pokoju. Najśmieszniej sprawa się ma z nasza burą rezydentką Michi. Ona i Babuszka są mniej więcej tej samej wielkości. Babuszka chyba pała do Michi jakąś sympatią bo uwielbia ją śledzić, co jest komiczne. Bo Michi zupełnie nie wie o co Babci chodzi. Babcia ewidentnie by się chciała bawić, albo przytulić, a Michi patrzy na nią zaskoczona i burczy. Babcia "Miau", a Michi wygląda jakby Babcia była kosmitką i mówiła do niej w innym języku. W opisie to nie jest może takie śmieszne, ale znam moje futerka bardzo dobrze. Michi jest koteczką, która nie daje sobie w kaszę dmuchać i to ona najczęściej biega za innymi kotkami, a tu Babcia sprawia, że moja Michi stoi jak wmurowana w podłogę i nie wie co zrobić. A kiedy w końcu odwraca się i idzie, Babcia idzie za nią. Innymi kotkami Babcia się tak nie interesuje, ale do Michi pała wyjątkowymi uczuciami

Biedna Michi nigdy nie miała takiej sytuacji żeby inny kot się nią tak interesował i teraz nagle ktoś chce się z nią zaprzyjaźnić
Poza tym dziś po raz pierwszy Babcia się bawiła! Do tej pory nie interesowały jej zabawki. ewidentnie bała się odprężyć i pobawić. Dziś, mimo obecności 4 moich kotków w salonie, Babcia wyszła sobie z sypialni i na wejściu do salonu zaczęła bawić się zieloną myszką

W swoim pokoju miała identyczną, zupełnie się nie interesowała. A dziś "wyjechała" z mychą na korytarz i bawiła się jak kociak. Biegała, wkładała łapusie pod pufę w poszukiwaniu zabawki. Naprawdę wyglądało to cudownie!
