Zwycięstwo.
W nocy napadłem na to straszne coś.
Ośliniłem, wytarmosiłem i wytarłem policzki. Już nie jest straszne.
To znaczy dla mnie, bo Pańcia mówi, że teraz to jest straszne dla niej

.
I mam dobrą wiadomość. To nie były urządzenia podłączone do nóg Pańci przez kosmitów.
I mam jeszcze lepszą wiadomość. Wkrótce będą święta i będą też goście.
Będzie dużo kolan do wylegiwania się. Mam nadzieję, że w tym roku ciocie młodego nie założą czegoś co się rajstopy nazywa i bardzo łatwo się drze.
Same sobie są winne. Przecież wiedzą, że Czesio i ja lubimy wskakiwać na kolana gościom.
I mam jeszcze dziwną wiadomość.
W środku tygodnia Pańcia jedzie sterylizować kotkę i sunię sąsiadów. Załatwiła, że to będzie za darmo.
Jak się - oprócz tych dwóch zwierząt - uda wysterylizować jeszcze kolejną kotkę, to u sąsiadów już nie będzie młodych. Pańcia mówi, że najbardziej jej żal szczeniąt, które są w budzie przy swojej mamusi, bo ta mamusia jest na łańcuchu.
Czarek Zwycięzca.
Pozdrawiam. Malwinka.