bandaże mi wyślij z tymi fluidamihanna pisze:Wysyłamy dobre fluidy chociaż u was ich nie brakuje ,ale zawsze się nowe przydadzą
MEKI
Moderatorzy: crestwood, Migotka
jak Meki? jak znosi te wszelkie ustrojstwa?
pamiętam, jaki biedny był mój król Bocisław, jak miał chory pęcherze i miał zainstalowany na sobie kołnierz, cewnik i wenflon
pamiętam, jaki biedny był mój król Bocisław, jak miał chory pęcherze i miał zainstalowany na sobie kołnierz, cewnik i wenflon
Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
i tak tez zrobięMorri pisze:chyba warto by zeskrobinę zbadaćmarinella pisze:mi to się z grzybem kojarzyDosłownie chwytam i wyciągam
niewykonalne jest wysmarowanie połowy kota oxycortem bez założenia mu kołnierza
kołnierza założyć niet bo szyja łysa i podrażniona a przecież Jej nie zabandażuję
Do zobaczenia Aniele
nawet w śpiocha nie zapakujesz, bo też by trzeba wokół szyi zawiązać - patowoAsia_B pisze:i tak tez zrobięMorri pisze:chyba warto by zeskrobinę zbadaćmarinella pisze:mi to się z grzybem kojarzyDosłownie chwytam i wyciągam
niewykonalne jest wysmarowanie połowy kota oxycortem bez założenia mu kołnierza
kołnierza założyć niet bo szyja łysa i podrażniona a przecież Jej nie zabandażuję
-
paula_kropcia
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
Meki jest po konsultacji weterynaryjnej.
Wizyta bardzo rozświetliła nam obraz problemu skórnego Meki.
Jestem spokojniejsza wewnętrznie i spokojniej patrzę na to co dzieję się z Malutką.
Dotychczasowe twierdzenie, że wyciągana sierść GARŚCIAMI wynika z nieczesania kota, legła w gruzach.
Nie w nieczesaniu jest problem a w tym, że Mekusia, jest jakże osłabiony cały czas organizm nie dał rady prawdopodobnie zwalczyć infekcji.
Lekarz pobrał materiał na potwierdzenie lub wykluczenie problemów grzybiczych.
Dostała zastrzyk przeciwzapalny, powinna po nim przestać się tak kompulsywnie wylizywać.
Wstępne wyniki będą w poniedziałek.
Dla bezpieczeństwa przeszliśmy na karmę dla alergików.
Cóż, przed Meki kolejny etap leczenia.
Mam nadzieję, że los będzie łaskawy dla Mekusi i nie sprezentuje Jej kolejnych niespodzianek.
Biedna jest, taka smutna siedzi w klatce
Na szczęście, gdy jak co dzień wpakowuje się do klatki, nadal pięknie mruczy i wtulamy się w siebie.
Zdrowiej Mekuś Mój Aniołku.

Wizyta bardzo rozświetliła nam obraz problemu skórnego Meki.
Jestem spokojniejsza wewnętrznie i spokojniej patrzę na to co dzieję się z Malutką.
Dotychczasowe twierdzenie, że wyciągana sierść GARŚCIAMI wynika z nieczesania kota, legła w gruzach.
Nie w nieczesaniu jest problem a w tym, że Mekusia, jest jakże osłabiony cały czas organizm nie dał rady prawdopodobnie zwalczyć infekcji.
Lekarz pobrał materiał na potwierdzenie lub wykluczenie problemów grzybiczych.
Dostała zastrzyk przeciwzapalny, powinna po nim przestać się tak kompulsywnie wylizywać.
Wstępne wyniki będą w poniedziałek.
Dla bezpieczeństwa przeszliśmy na karmę dla alergików.
Cóż, przed Meki kolejny etap leczenia.
Mam nadzieję, że los będzie łaskawy dla Mekusi i nie sprezentuje Jej kolejnych niespodzianek.
Biedna jest, taka smutna siedzi w klatce
Na szczęście, gdy jak co dzień wpakowuje się do klatki, nadal pięknie mruczy i wtulamy się w siebie.
Zdrowiej Mekuś Mój Aniołku.

Ostatnio zmieniony 06 cze 2014, 21:03 przez Asia_B, łącznie zmieniany 1 raz.
Do zobaczenia Aniele
