od dziś rafek będzie jadł tylko kradzione bo inaczej to możemy mieć słonika
rafcio śmietnikowiec stara się ale na razie dzięki bogu nie otwiera jeszcze szafek w kuchni ...
rafcio nauczył się wskakiwać na najwyższą szafę ... kombinuje jak się da by wskoczyć na zestaw szaf ustawionych wzdłuż innej ściany tego samego pokoju ... w pewnym momencie próbował użyć nawet mnie jako podestu by dostać się wyżej ... sierściątko zapragnęło też wskoczyć na najwyższą szafę ... jednak ambicje przerosły możliwości i zabrakło z 20 cm ... jednak sam pomysłodawca wskakiwania wysoko przeliczył się wczoraj i przy kolejnej próbie zdobycia najwyższego punktu w mieszkaniu zawisł na przednich łapkach ... podciągnął się przy użyciu przednich i tylnych łapek tak do połowy kota nad poziomem szafy ... i ... wymiękł spadło mu się a to znaczy że dupeczka tyje
ps jaka jest kara za pobicie kota i połamanie łapek za to że atakuje myszkę
Hmmm... raf broi, broi i jeszcze raz broi straszliwy z niego łobuz. Umie już sam otwierać drzwi i prawie wszystkie szafki. Jest już całkiem sporym kotem. dzięki temu,że ciągle biega i dzieki temu,że skrupulatnie wydzielamy mu porcje jedzeniowe-nie utył i jest ślicznym kawalerem. Bardzo się zżył z sierścikiem. Z nami niestety mniej Nie należy do pieszczochów... Mam nadzieję,że to się jeszcze zmieni
z tym mizianiem to róznie bywa
jak się kocie wyszaleje to na dojrzały wiek robi sie bardziej miziaste
ale tylko troche
no i kastracja pomaga jak juz sie hormony wycisza po