: 17 gru 2011, 22:46
ja moim poza suchą karmą staram się kilka razy w tygodniu mięso dawać, żeby dietę urozmaicić dostają rotacyjnie różne rodzaje
dziś furorę zrobiła gotowana wieprzowina - za porcję na dwa dni dla dwóch kotów dałam mniej niż 10 zł,
dobrej jakości sucha jak pisałam wcześniej też wcale majątku nie kosztuje, więc nie ma sensu chyba karmić ich taką ilością przypraw i konserwantów jaka jest w kiełbasie
moje dostają różnie - najchetniej jedzą pierś z kurczaka, a udka są w zasadzie niejadalne (a ja naiwnie myślałam, że kotki chętnie sobie skórkę z kurczaka zjedzą i że troszkę więcej ściągien dobrze im zrobi), serduszka wchodzą, ale z wieeelkim bólem
, wołowina ujdzie w tłumie, a wieprzowina dziś zeszła zaraz po wylądowaniu w miskach ale ciekawa jestem czy jutro będzie ten sam entuzjazm
rosołek po udkach tylko Puchatej przypadł do gustu i miseczkę wypiła ze smakiem
raz na jakiś czas dostają też tuńczyka w sosie własnym - trzeba uważać bo niechcący można kupić w oleju albo słonej wodzie
ja się boję dawać surowego bo jakoś brak mi zaufania do sklepów no i wygodne mi jest to, że gotuję raz i na dwa dni mam gotowe
dziś furorę zrobiła gotowana wieprzowina - za porcję na dwa dni dla dwóch kotów dałam mniej niż 10 zł,
dobrej jakości sucha jak pisałam wcześniej też wcale majątku nie kosztuje, więc nie ma sensu chyba karmić ich taką ilością przypraw i konserwantów jaka jest w kiełbasie

moje dostają różnie - najchetniej jedzą pierś z kurczaka, a udka są w zasadzie niejadalne (a ja naiwnie myślałam, że kotki chętnie sobie skórkę z kurczaka zjedzą i że troszkę więcej ściągien dobrze im zrobi), serduszka wchodzą, ale z wieeelkim bólem

rosołek po udkach tylko Puchatej przypadł do gustu i miseczkę wypiła ze smakiem
raz na jakiś czas dostają też tuńczyka w sosie własnym - trzeba uważać bo niechcący można kupić w oleju albo słonej wodzie
ja się boję dawać surowego bo jakoś brak mi zaufania do sklepów no i wygodne mi jest to, że gotuję raz i na dwa dni mam gotowe