Nie wiem o czym mam pisać parę zdań, ponieważ wystarczy się zbliżyć a Zaza już syczy i szykuje się do ataku. Bonucci trochę lepiej znosi człowieka ale reakcja podobna.
a może spróbowac je odizolować w miejscu bez schowków, kryjówek i powoli przyzwyczajac do człowieka i bliskości....
o to to, powoli ale na siłę przyzwyczajać do człowieka i bliskości....
einfach pisze:oooo jakie przystojniaki
ale rosną jak na drożdżach, to pewnie przez ten ogrom milości... przyrzekam, że na poprzednim zdjęciu są mniejsze
Nie wiem o czym mam pisać parę zdań, ponieważ wystarczy się zbliżyć a Zaza już syczy i szykuje się do ataku. Bonucci trochę lepiej znosi człowieka ale reakcja podobna.
z Buddą i Banshee było identycznie, ale macałam dzieciaki na siłę i jakież było moje zdziwienie, kiedy za którymś razem Ban nie uciekła, tylko się rozmruczała, a Bud zaczął się dziko łasić...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.