Kitka (koteczka znad jeziora)
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Cynamon, wielkie ukłony za wszystko, co dla niej zrobiliście
wiem, że jest ciężko, ale niemal cały ten czas z Wami, był wyszarpany śmierci, każdy dzień darowany... Szkoda, że nie dało się więcej, ale cieszmy się, że udało się chociaż tyle
Kitko
[*]


Kitko



"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Tak bardzo obawiałam się tej wizyty
Jakbym coś czuła.
Dziś w nocy nie mogłam spać.
Kitka przyszła i usiadła wieczorem na Marcinie, zamiatała po nim ogonem.
Potem tak usiadła, że machała mi ogonkiem przed monitorem.
Już jakiś czas temu zauważyłam, że ciężko oddycha, już się praktycznie nie bawiła.
W gabinecie jeszcze tliła się nadzieja, bo tak dobrze wyglądała.
Ale gdy zobaczyłam zdjęcie RTG, to się przeraziłam.
Płuca całkowicie zajęte przerzutami, powiększone, serce zepchnięte w dół klatki piersiowej także powiększone.
Tyle ogromnego cierpienia w tak maleńkim ciałku, ważącym 3,2 kg.
A Ona jeszcze w kontenerku mruczała jak do Niej zagadywałam.
Tuliła się i ciekawie rozglądała dookoła, gdy trzymałam Ją na rękach przed wejściem na zdjęcie.
Wiedziałam, że dobrze ukrywa ból, ale nie mogłam pozwolić Jej dłużej cierpieć.
Już i tak od jakiegoś czasu łapałam się na tym, że sprawdzałam czy oddycha.
Kitko została po Tobie ogromna pustka, której żaden kot nie zapełni.
Byłaś niesamowita, niepowtarzalna, tak bardzo ufna i tak waleczna.
Walczyłyśmy razem.
Przepraszam, że nie spotkałyśmy się prędzej i przepraszam, że tyle musiałaś się wycierpieć

Jakbym coś czuła.
Dziś w nocy nie mogłam spać.
Kitka przyszła i usiadła wieczorem na Marcinie, zamiatała po nim ogonem.
Potem tak usiadła, że machała mi ogonkiem przed monitorem.
Już jakiś czas temu zauważyłam, że ciężko oddycha, już się praktycznie nie bawiła.
W gabinecie jeszcze tliła się nadzieja, bo tak dobrze wyglądała.
Ale gdy zobaczyłam zdjęcie RTG, to się przeraziłam.
Płuca całkowicie zajęte przerzutami, powiększone, serce zepchnięte w dół klatki piersiowej także powiększone.
Tyle ogromnego cierpienia w tak maleńkim ciałku, ważącym 3,2 kg.
A Ona jeszcze w kontenerku mruczała jak do Niej zagadywałam.
Tuliła się i ciekawie rozglądała dookoła, gdy trzymałam Ją na rękach przed wejściem na zdjęcie.
Wiedziałam, że dobrze ukrywa ból, ale nie mogłam pozwolić Jej dłużej cierpieć.
Już i tak od jakiegoś czasu łapałam się na tym, że sprawdzałam czy oddycha.
Kitko została po Tobie ogromna pustka, której żaden kot nie zapełni.
Byłaś niesamowita, niepowtarzalna, tak bardzo ufna i tak waleczna.
Walczyłyśmy razem.
Przepraszam, że nie spotkałyśmy się prędzej i przepraszam, że tyle musiałaś się wycierpieć
Ostatnio zmieniony 12 sty 2018, 11:17 przez Cynamon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
Kochani dziękuję, za wsparcie.
Pragnę też podziękować dziewczynom, które były dziś ze mną u Sobieralskiej.
Sama Wasza obecność dużo mi dała i jakoś się trzymałam.
Cieszę się, że mogłyście zobaczyć Kitkę, bo wierzę, że wiecie o co walczyłam i że było warto.
Kamie dziękuję, za przywiezienie. I jednocześnie przykro mi, że musiałaś być przy takim wydarzeniu, bo dla nikogo, kto ma kontakt z kotami i kocha zwierzęta nie jest to łatwe.
Pragnę też podziękować dziewczynom, które były dziś ze mną u Sobieralskiej.
Sama Wasza obecność dużo mi dała i jakoś się trzymałam.
Cieszę się, że mogłyście zobaczyć Kitkę, bo wierzę, że wiecie o co walczyłam i że było warto.
Kamie dziękuję, za przywiezienie. I jednocześnie przykro mi, że musiałaś być przy takim wydarzeniu, bo dla nikogo, kto ma kontakt z kotami i kocha zwierzęta nie jest to łatwe.
Nie ma za co. Bardzo mi przykro, że nasze spotkanie zostało naznaczone takim trudnym przeżyciem.Cynamon pisze:Kamie dziękuję, za przywiezienie. I jednocześnie przykro mi, że musiałaś być przy takim wydarzeniu, bo dla nikogo, kto ma kontakt z kotami i kocha zwierzęta nie jest to łatwe.
Ale dziękuję Ci za to, że, mimo swoich ciężarów, mogłaś też być pomocą przy mojej z Kiarą wizycie.
Trzymaj się dzielnie.