Wilczki
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Zaza, Bonucci
Zacząłem je karmić z ręki, a później głaskać. Zaza już pokazywała brzuch i mruczała, Bonucci jest jeszcze wycofany w tej kwestii. Czasami próbuje głaskać bez jedzenia, ale w zależności od ich humoru raz się dają głaskać, a raz nie. W każdym razie jak na koty to dużo nawet piją, lubią się bawić no i mają apetyt. A i przynajmniej już nie pacają z pazurami.
Zacząłem je karmić z ręki, a później głaskać. Zaza już pokazywała brzuch i mruczała, Bonucci jest jeszcze wycofany w tej kwestii. Czasami próbuje głaskać bez jedzenia, ale w zależności od ich humoru raz się dają głaskać, a raz nie. W każdym razie jak na koty to dużo nawet piją, lubią się bawić no i mają apetyt. A i przynajmniej już nie pacają z pazurami.
SUPERKociTata pisze:Zaza, Bonucci
Zacząłem je karmić z ręki, a później głaskać. Zaza już pokazywała brzuch i mruczała, Bonucci jest jeszcze wycofany w tej kwestii. Czasami próbuje głaskać bez jedzenia, ale w zależności od ich humoru raz się dają głaskać, a raz nie. W każdym razie jak na koty to dużo nawet piją, lubią się bawić no i mają apetyt. A i przynajmniej już nie pacają z pazurami.

Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

Żyły życiem wilka, aż trafiły do KKW - Zaza i Bonucci od dziś u mnie.
Przyjechały w nastrojach mocno minorowych, wyraźnie niezadowolone z kolejnej rewolucji - wpuszczone do łazienki zaczęły szaleć i skakać gdzie popadnie, dałam im więc godzinkę na ustabilizowanie. Po rzeczonej godzince okazało się, że kocięta wyklęte zabunkrowały się za pralką, skąd musiałam je wywlekać za szmaty, żeby się nie zaklinowały i nie podusiły - odcięcie od bunkra przyjęły z niezadowoleniem, acz nie protestowały. Zaza ochłonęła szybciej i szybciej się do mnie przekonała, zaliczyła nawet spacer w moich ramionach po mieszkaniu, a przy okazji poznała Dżendera i Pasiuka. Bonucci trochę marudził i z kolan złazi szybciej niż siostra, ale daje się głaskać bez syczenia i buczenia - ma niesamowicie mięciutkie futerko, jak niegdyś Królik... Oboje zaś są śliczni i myślę, że kiedy bardziej się do siebie przyzwyczaimy, to możemy się bardzo czule zaprzyjaźnić
Postaram się na dniach wrzucić fotki B&Z - mam kilka, ale były robione, gdy dzieciaki okupowały mi kolana, więc jakością nie powalają, niemniej muszę wam pokazać, jak niesamowity pyszczek ma Bonucci, wygląda, jakby się ubrudził pijąc mleko ze szklanki, idealny biały półokrąg <3
Przyjechały w nastrojach mocno minorowych, wyraźnie niezadowolone z kolejnej rewolucji - wpuszczone do łazienki zaczęły szaleć i skakać gdzie popadnie, dałam im więc godzinkę na ustabilizowanie. Po rzeczonej godzince okazało się, że kocięta wyklęte zabunkrowały się za pralką, skąd musiałam je wywlekać za szmaty, żeby się nie zaklinowały i nie podusiły - odcięcie od bunkra przyjęły z niezadowoleniem, acz nie protestowały. Zaza ochłonęła szybciej i szybciej się do mnie przekonała, zaliczyła nawet spacer w moich ramionach po mieszkaniu, a przy okazji poznała Dżendera i Pasiuka. Bonucci trochę marudził i z kolan złazi szybciej niż siostra, ale daje się głaskać bez syczenia i buczenia - ma niesamowicie mięciutkie futerko, jak niegdyś Królik... Oboje zaś są śliczni i myślę, że kiedy bardziej się do siebie przyzwyczaimy, to możemy się bardzo czule zaprzyjaźnić

Postaram się na dniach wrzucić fotki B&Z - mam kilka, ale były robione, gdy dzieciaki okupowały mi kolana, więc jakością nie powalają, niemniej muszę wam pokazać, jak niesamowity pyszczek ma Bonucci, wygląda, jakby się ubrudził pijąc mleko ze szklanki, idealny biały półokrąg <3
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.