Batman
Moderatorzy: crestwood, Migotka
O matko, i nawet nie ma na kim złości rozładować.filo pisze:Niestety Batiś zostawia mi dowody swojego spania w łóżku.
Nie ma to jak zmieniać pościel po wyjściu spod prysznica, jak już się marzy tylko o tym, żeby przyłożyć głowę do poduszki...
Toooo jest życie, wykasztaniasz się, gdzie ci wygodnie, i nikt ci nic nie zrobi.


Powoli się uczymy, że jedzenie dla Batisia jest osobno w pokoju, a inne koty jedzą w kuchni.
Dzisiaj czekał na progu i jak mu pokazałam miskę, to sam poszedł do pokoju
Wiemy też już, że Batiś nie może jadać kurczaka i nic tłustego. Z innymi mięsami jeszcze próbujemy. Z suchych karm najlepsza jest RC Hypoallergenic. Przez najbliższe kilka miesięcy to będzie jego podstawowa karma. Plus mięsko: indyk, wołowina, dziczyzna. Bo on surowe mięsko bardzo lubi. Do mięska dodaję Fibor.
Dzięki takiej diecie kupy nie są płynne, tylko powoli coraz gęstsze. Do normalnego kształtu jeszcze im daleko, ale mały krok do przodu osiągnięty. Uspokajanie jego przewodu pokarmowego, nawet jeśli już dojdziemy, co może jeść, zabierze miesiące i nigdy nie będziemy w 100% pewni, czy wszystko jest ok, bo on ma bardzo zniszczone narządy wewnętrzne, więc nie zawsze mamy pewność, czy wszystkie enzymy są wydzielane prawidłowo.
Batiś jest na emeryturze. Jego już nie wyleczymy. Dbam tylko o dobre samopoczucie jak najdłużej!
Dzisiaj czekał na progu i jak mu pokazałam miskę, to sam poszedł do pokoju

Wiemy też już, że Batiś nie może jadać kurczaka i nic tłustego. Z innymi mięsami jeszcze próbujemy. Z suchych karm najlepsza jest RC Hypoallergenic. Przez najbliższe kilka miesięcy to będzie jego podstawowa karma. Plus mięsko: indyk, wołowina, dziczyzna. Bo on surowe mięsko bardzo lubi. Do mięska dodaję Fibor.
Dzięki takiej diecie kupy nie są płynne, tylko powoli coraz gęstsze. Do normalnego kształtu jeszcze im daleko, ale mały krok do przodu osiągnięty. Uspokajanie jego przewodu pokarmowego, nawet jeśli już dojdziemy, co może jeść, zabierze miesiące i nigdy nie będziemy w 100% pewni, czy wszystko jest ok, bo on ma bardzo zniszczone narządy wewnętrzne, więc nie zawsze mamy pewność, czy wszystkie enzymy są wydzielane prawidłowo.
Batiś jest na emeryturze. Jego już nie wyleczymy. Dbam tylko o dobre samopoczucie jak najdłużej!