Farin ['], Rod, Trini ['] i Nena
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Witamy po długiej przerwie!!! Te ludzie to czasem po prostu nie myślą o tym, że tutaj tyle osób czeka na wieści od najpiękniejszych czarnych kotków na świecie.
Nenusia była na wizycie u nefrologa - wszystkie problemy zdrowotne biorą się niestety ze stresu, bo badania wyszły całkiem nieźle. Zmieniliśmy nawet detergent do mycia kuwet na bardzo delikatny, królewna nawet dostała obróżkę feromonową, ale kiepsko się w niej czuła. Stosujemy suplementy wspierające układ moczowy i specjalną karmę. Ostatnio wszystko jest w porządku, co barrrrrrrrrdzo nas cieszy.
A Rodzio jak to Rodzio - poluje na myszki, kocha człowieka ponad wszystko i jest najbardziej ciekawskim kotem na świecie.
Nenusia była na wizycie u nefrologa - wszystkie problemy zdrowotne biorą się niestety ze stresu, bo badania wyszły całkiem nieźle. Zmieniliśmy nawet detergent do mycia kuwet na bardzo delikatny, królewna nawet dostała obróżkę feromonową, ale kiepsko się w niej czuła. Stosujemy suplementy wspierające układ moczowy i specjalną karmę. Ostatnio wszystko jest w porządku, co barrrrrrrrrdzo nas cieszy.

A Rodzio jak to Rodzio - poluje na myszki, kocha człowieka ponad wszystko i jest najbardziej ciekawskim kotem na świecie.

Ach, ten nasz czołgista skradł serce niejednej kocicy ;-) Przyznam szczerze, że koty korzystają z czołgu, jak im się zachce, za to zwykły karton niezmiennie robi furorę. No cóż już taki koci świat.
Rodzio i Nena nie chcieli z nami rozmawiać w Wigilię, chyba uznali, że nie jesteśmy wystarczająco dobrymi kompanami do rozmowy.
Ze względu na panującą aurę lubię sobie siedzieć pod kocem. Kocem zaś jest niezwykle często zainteresowany nasz uszasty przystojniak, w takim układzie mam dwa koce - jeden zwykły i jeden Rodzikowy. A spróbuj się człowieku poruszyć!
Rodzio i Nena nie chcieli z nami rozmawiać w Wigilię, chyba uznali, że nie jesteśmy wystarczająco dobrymi kompanami do rozmowy.
Ze względu na panującą aurę lubię sobie siedzieć pod kocem. Kocem zaś jest niezwykle często zainteresowany nasz uszasty przystojniak, w takim układzie mam dwa koce - jeden zwykły i jeden Rodzikowy. A spróbuj się człowieku poruszyć!
Rodzik tak się najeździł tym czołgiem, że aż się zasmarkał. Bidulek zaczął troszkę gorzej oddychać, smarka, także wkroczyłam z działaniem. Częstsze inhalacje zdecydowanie pomogły, właśnie skończyłam kolejną. Od razu widać, że Uszak ma się lepiej. Może na przykład poznać po tym, że przypadkowe cmoknięcie w okolicach szafki z jedzeniem spowodowało, że Rodzik zmaterializował się w ciągu ułamka sekundy. Czy to przypadek? Wszyscy wiemy, że nie. 

Ależ oczywiście, że wszystko słyszy - zwłaszcza jeśli ktoś w domu otwiera puszkę albo (ohohoho!) kroi mięso. Wtedy Rodzisław Wielki Pierwszy mknie z prędkością światła.
Zadziwiające jest to, jak Rodzio wyczuwa, kiedy mam spadek formy fizycznej. W takie dni zawsze zasypia tuż obok mnie i uspokaja miarowym oddechem. Prawdziwy koci pielęgniarz.
Za to Nenka nie ustaje w wymyślaniu nowych form wymuszania przysmaków. Z racji tego, że pracuję z domu, zawsze kiedy nadchodzi pora posiłku, nieustraszona wojowniczka rusza do walki - oj, zaciekłości niejeden mógłby się od Nenusi uczyć.
Zadziwiające jest to, jak Rodzio wyczuwa, kiedy mam spadek formy fizycznej. W takie dni zawsze zasypia tuż obok mnie i uspokaja miarowym oddechem. Prawdziwy koci pielęgniarz.

Za to Nenka nie ustaje w wymyślaniu nowych form wymuszania przysmaków. Z racji tego, że pracuję z domu, zawsze kiedy nadchodzi pora posiłku, nieustraszona wojowniczka rusza do walki - oj, zaciekłości niejeden mógłby się od Nenusi uczyć.
