a tak serio, to ajm sory!!!
Chyba jakoś wypierałam z głowy jego adopcję,
bo nawet żadnego info o tym jak mu minął
pierwszy czas w nowym domku nie zamieściłam.
Dużo mnie kosztowało to rozstanie...
ale się bardzo cieszę, że ma fajnego i kumpla i nowych opiekunów
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą. Robert A. Heinlein
Nadal nie umiem wklejac fot, wyślę Krysi na maila ;-).
Nowy bilans strat to zrzucony telewizor. Nie tam jakiś nowy płaski, tylko stary 10 letni 35 calowy kloc, ważący chyba z tonę. Po powrocie do domu zastaliśmy leżący na podłodze telewizor i wywaloną, również na środek pokoju i wywróconą szafkę. Nawet się nie złościliśmy, tylko każdy się zastanawia, jak u licha udało się dwóm kotom dokonać takiej demolki. Ma to swoje plusy, od tego czasu koty skutecznie unikają strefy telewizora, przestały po nim łazić, leżeć, czy nawet zbliżać się do niego. Po pierwszym szoku, użyciu kombinerek w celu wyprostowania pewnych elementów telewizor okazał się nadal sprawny (choć ucina kawałek obrazu), po jego podniesieniu ukazało się również spore wgniecenie w podłodze. Ale szczęście że nie zwaliły tego na siebie.
Pozatym Dieslowaty nadal na dystans do ludzi. Już śpi z człowiekiem, ale nadal nie daje się nosić czy głaskać po brzuchu. Mruczy głośno i przeszkadza Winylowi w przesypianiu żywota. Jak ktoś wraca do domu to już oba podbiegają do drzwi się przywitać. Śpią razem. Winyl, z którym dotychczas można było zrobić wszystko nauczył się od Diesla, że można syczeć. Korzysta więc z syczenia, kiedy się go za bardzo tarmosi. Ogólnie, bardzo udany czarny pakiet.
Aż mi się serce ściska z radości i wzruszenia, że Dieslowaty tak dobrze trafił i tak się z Winylem ukochał
To jeden z moich najukochańszych tymczasów
A że Diaboł to przecież mówiłam...
Chcieliście, to teraz macie dwa czarne bieski
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą. Robert A. Heinlein
Kolejna porcja Dislowatych historii.
Disesel wszedł w wiek określany przez nas jako "przepoczwarzanie" bądź etap linijki. Wygląda kosmicznie, bo urosły mu tylne łapy, a przednie jeszcze nie i nosi tylną część ciała wyżej niż głowę. Wygląda, jakby przednia i tylna częśc kota były nie od tego kompletu ;-). Jest straszbie skoczny. Potrafi w miejscu skoczyć na 1,5 metra i zrobić salto w powietrzu i tak przez 10 minut, aż się nie zmęczy. Kiedy Diesel skacze, Winyl leży i patrzy, poczym zmęczony patrzeniem idzie spać.
Diesel już pozwala się nosić. Tzn. można go wziąć na ręce na jakieś 10 sekund, potem syczy, ale nie grozi to już wizytą u chirurga i setką szwów. Pozwala się głaskać na całej długości kota (wczesniej strefa ogonowa była nietykalna - każda próba kończyła się atakiem) i nawet moąnz łapać go za ogon. Brzucha nie pokazuje, ale w tym tempie to myślę, dwa, trzy miesiące i będzie można potarmosić.
Dotychczas na balkonie nie mieliśmy siatki, Winyl siedział sobie, i nie miewał idiotycznych pomysłów, można go było z czystym sumieniem zostawić na balkonie, czy w otwartym oknie. W sobotę, siedze na balkonie z kotami, i obserwuję, jak Disel sobie poradzi, a on hyc, hyc i próbuje przeskoczyć na okno w sąsiednim pokoju, jakieś 15 metrów nad ziemią - normalnie zawał na miejscu. Więć kota spakowałam do klatki, aby udaremnić inne pomysły, balkon na cztery spusty i prosto do sklepu po siatkę, druty i inne potrzebne przedmioty. I mamy balkon zadrutowany i opłotowany. I teraz może łazić sobie po balustradzie ile dusza zapragnie i czesto z tego korzysta w słoneczne dni. Włazi do doniczki i się wygrzewa, albo patrzy w dół na przechodzących ludzi i samochody. Bardzo to lubi. Zresztą oba to lubią. Jak Diesel pokazał Winylowi że można wskoczyć na balustradę i po niej łazić, też zaczął. Praktycznie nie odstępują się na krok.
Miałam zapytać odnośnie kastracji Diesla. On miał wycinane jądra czy podwiązane?? Winyl ma całkiem wycięte, ale Diesel zachowuje sie tak, jak dorasatający kot niekastrowany - depcze, włazi na Winyla "znaczy terytorium" (nie sika, ale wykonuje ten charakterystyczny ruch), ogólnie hormony u niego obecnie wariują, jakby miał podwiązene. Pytam z ciekawości.
Właściwie to tak się nigdy nie przyglądałam, ale czy gdyby miał tylko podwiązane nasieniowody to nie dyndałoby mu coś z tyłu pod ogonem? Fajnie, że balkon zabezpieczony macie(ja czekam na posiłki z wiertarką i męską rękę do pomocy) Kiedyś nie wpadłabym na to, że koty mogą wypaść(przecież ludzie się pilnują to czemu one nie) póki nie naczytałam się tylu historii na forach i nie wzięłam do adopcji kompletnego świra;)
Jakieś zdjęcia kotka z dłuższymi tylnymi łapkami?:)
bukanor pisze:Postaram się zrobić mu jakieś zdjęcie, ale on jest ciagle w ruchu i jest cieżko, a kiedy spi nie widać tych łap. Ale po tych tylnych łapach widać już że będzie sporym kocurem, jak reszta do nich dorośnie ;-). Winyl już dorosły, ma wagi 4,6 kg, Diesel 4,5 kg a dopiero się przepoczwarza (ważyłam je miesiąc temu).
Od małego jest taki żywotny Mówiłam, że to diaboł
bukanor pisze:W ogóle jest wszystkożerny. Zjada mięsko, ryż z mięskiem, zupę, warzywa, ale też nie pogardzi czipsami, paluszkami, cebulą surową, kwaszonym ogórkiem. Jak się coś do jedzenia zostawi nie schowane, nieważne co by to było - ukradnie i zje. Pierwszy raz widziałam kota wcinającego ogórki kwaszone ;-)).
Mi też wszystko podkradał. Zbój! Pierwsza akcja była na święta jak wróciłam do domu i moje ulubione pierniki beztrosko pozostawione na stoliku kawowym miały obgryzioną czekoladę, z całej powierzchni!!!!!
Piernika oczywiście nie ruszył
bukanor pisze:
Miałam zapytać odnośnie kastracji Diesla. On miał wycinane jądra czy podwiązane?? Winyl ma całkiem wycięte, ale Diesel zachowuje sie tak, jak dorasatający kot niekastrowany - depcze, włazi na Winyla "znaczy terytorium" (nie sika, ale wykonuje ten charakterystyczny ruch), ogólnie hormony u niego obecnie wariują, jakby miał podwiązene. Pytam z ciekawości.
Ma wszystko wyciachane.
Bo to się nie rozchodzi tylko o ubezpłodnienie lecz także redukcję zapaszków
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą. Robert A. Heinlein
To jak ma wyciachane w całości, to mu przejdzie na pewno i przestanie włazić na Winyla i go deptać ;-)).
Nie żeby nam to przeszkadzało ;-)) tylko Winyl ma czasem ma dość i nie wie, gdzie się przed Dieslem schować jak go najdzie ochota.
Moje kocury wykastrowane już dawno czasem też sobie przypominają jakieś instynktowne zachowania i ustalają od nowa hierarchię . Ale na szczęście nie często
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
bukanor pisze:Mam pytanie co członków Fundacji. Czy mogę za pośrednictwem fundacji poszukać domu dla kotka?? W skrócie:
Moja babcia ma koty (z nich wywodzi się Winyl): Gacka, Tycika (brak Winyla), Żanetę o Torpedę. Żaneta wysterylizowana, Torpeda nie. Po pierwsze - zbyt wiekowa, po drugie ponoć nie mogła mieć dzieci - i w sumie przez 10 lat nie miała żadnych.... aż do wczoraj. Umiem rozpoznać kocią ciążę, jednak ta zakoczła wszytskich. Torpeda zrobiła się szersza niż dłuższa, ale kładliśmy to na karb wieku (do tego nie mogła mieć dzieci). I wczoraj urodziła trzy kocięta, sama się prawie przekręciłą, dwa nieprzeżyły, ale jeden ma się dobrze i dla niego chciałabym znaleźć dom. Jeszcze nie wiem, czy to on czy ona, ale jest śliczny, szary prążkowany. Jak się dom nie znajdzie, babcia na pewno zatrzyma małego, ale cztery koty i dwa psy to już naprawdę sporo i teraz ten malec. Do wydania będzie za ok 6 tygodni.
Napisz do mnie maila,
to wyślę Ci spis informacji, których potrzebujemy do ogłoszenia.
A jak tam mój pieszczoszek Diesel?
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą. Robert A. Heinlein