Kot nerkowy Pytania
Zuzia (bo tak mojego kociaka zwe) niestety tez ma chore serduszko. Lekarz wyjasnil mi, ze przez chore nereczki trucizna mogla uszkodzic serduszko, a uszkodone serduszko gorzej pompuje krew do nerek. Poki co dostaje co dzien tabletke na serduszko, jedzenie z Ipaktine (ale je tak nie wiele, ze nie zjada na pewno dziennej dawki) i dostaje od weta krople homeopatyczne ktore podaje Zuzi dwa razy dziennie. Ostatnie wyniki sie nie pogorszyla a nawet odrobine poprawily (mocznik ze 107 na 103).
Co mnie martwi, to kotek jest strasznie chudy. Ona jest drobniotka i malutka (wyglada na kociaka a nie na dorosla kotke), ale ma ok. 2,5 - 2,7 kg. I jest strasznie spokojna i grzeczna kotka. Nie jestem pewna czy to normalne, czy ja moze cos meczy czy co. Ona ogolnie duzo przeszla i duzo chorowala, wiec moze tez jestem przewrazliwiona. Ale dla porownania mam w domu kociego seniorka (16 lat), ktory czasami jakby zapomnial ile ma lat i czasami sie zastanawiam, jak ja jej dziecinstwo przezylam, bo kote az "nosi".
Na chwile obecna jade kupic miesko i dzis sie niech naje do syta. Ostatnio w domu je niewiele, ale jest kotkiem wychodzacym, wiec moze sobie kogos znalazla, co ja podkarmia. Chyba gorzej sie nie czuje, bo poraz piwrwszy od bardzo dlugiego czasu znikl jej lupierz z futerka. A miala go prawie od lat, kiedy przed 6 laty miala ostre zapalenie trzustki i juz prawie za TM sie wybierala....
Co mnie martwi, to kotek jest strasznie chudy. Ona jest drobniotka i malutka (wyglada na kociaka a nie na dorosla kotke), ale ma ok. 2,5 - 2,7 kg. I jest strasznie spokojna i grzeczna kotka. Nie jestem pewna czy to normalne, czy ja moze cos meczy czy co. Ona ogolnie duzo przeszla i duzo chorowala, wiec moze tez jestem przewrazliwiona. Ale dla porownania mam w domu kociego seniorka (16 lat), ktory czasami jakby zapomnial ile ma lat i czasami sie zastanawiam, jak ja jej dziecinstwo przezylam, bo kote az "nosi".
Na chwile obecna jade kupic miesko i dzis sie niech naje do syta. Ostatnio w domu je niewiele, ale jest kotkiem wychodzacym, wiec moze sobie kogos znalazla, co ja podkarmia. Chyba gorzej sie nie czuje, bo poraz piwrwszy od bardzo dlugiego czasu znikl jej lupierz z futerka. A miala go prawie od lat, kiedy przed 6 laty miala ostre zapalenie trzustki i juz prawie za TM sie wybierala....
Proszę o poradę co mogę podawać do jedzenia kotu chorującemu na ostrą niewydolność nerek. Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie. U Kajtusia badanie 13.09 - mocznik 141,7 i kreatynina 3,2 - badanie 19.09 - mocznik 131,6, kreatynina 2,8. Bialko i hemoglobina w normie. Od 13.09 otrzymuje kroplówki - te ostatnie to na przemian glukoza z sodek chloru, wcześniejszych nie pamiętam. Od piątku dostaje codziennie 1/2 tabletki Benefortin i co drugi dzień antybiotyk w zastrzyku. Karmy dla nerkowców, które kupiłam u weta nie tknięte. Ugotowałam mu więc kurczaka i podaję troszkę z masłem albo z oliwą z oliwek. Dzisiaj zjadł przez cały dzień 4 łyżki stołowe i zjadł troszkę śmietanki kwaśnej. Zupełnie nie wiem co mu podawać bo miała być dieta niskobiałkowa a tu podaję mięso. Jest smutny ale może przez to, że nie wychodzi no i w łapce wenflon. Od wczoraj nawet już nie domaga się wypuszczenia z sypialni a więc widzę, że stan psychiczny się pogorszył. Jutro jadę do weta to po badaniu krwi będę wiedziała czy zdrowotnie się poprawiło. Weszłam na Barfny Świat ale tam są przepisy, których ni w ząb nie rozumiem.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Dzisiaj badanie i wyniki gorsze. Mocznik 174,5 i kreatynina 4,6. Do niedzieli kroplówki, antybiotyk (doktor zmienił na inny podawany codziennie) i tabletki. Miał USG pęcherza i nerek - wszystko w porządku a nerki nie filtrują. Jedyna nadzieja że dzisiaj zjadł trochę wołowiny surowej i zmiksowanego kurczaka z saszetką z Lidla i śmietanką (nawet sporo bo mu dokładałam). Może ktoś mi poradzi jak złapać mocz kota bo u weta nam się nie udało więc mam próbować w domu. Wiecie, najwięcej boli, że chorują te najbardziej ukochane koty. Miśka straciłam 2 lata temu a teraz Kajtuś zachorował - wet mówi że ma 50 % szansy, że wyjdzie z tego. Mam się ciszyć, że aż 50 czy martwić że tylko 50 - sama nie wiem.
polecam łapanie siuśków na specjalny żwirek (do kupienia u weta za ok 20 zł - ale on jest wielorazowego użytku, wystarczy umyć i wyparzyć)
albo na chochelkę do zupy (niekoniecznie wziętą z kuchni
), jak kot zacznie siusiać, chochelka pod tyłek, jak zaczął to już nie przestanie
oba sposoby sprawdzone na moim własnym osobistym kocurze
albo na chochelkę do zupy (niekoniecznie wziętą z kuchni


oba sposoby sprawdzone na moim własnym osobistym kocurze

Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

Dzięki za podpowiedź. Dzisiaj po kroplówce w te pędy pobiegł do kuwety, ja z pojemnikiem za nim. No i udało się. Jutro jadę do ludzkiego laboratorium bo mam bliżej i dam do analizy. Kajtuś po zmianie antybiotyku zaczął jeść, trochę się ożywił więc mam nadzieję na polepszenie. Do niedzieli kroplówki i antybiotyk a w poniedziałek znowu na badanie krwi. Mam nadzieję, że będę miała już wyniki badania moczu.
Pozdrawiam wszystkich.
Pozdrawiam wszystkich.
Jeśli chodzi o jedzenie to w BarfnyŚwiat podaje żeby jednak podawać mięso, bo kot to mięsożerca i żeby nie przejmować się jak nie chce jeść dla nerkowców. Więc za ich poradą kupiłam serca indycze, ugotowałam skrzydełka i wymieszałam razem. Wciągnął całą miseczkę. Na jutro mam surową wołowinę. Polecają też, żeby mięso było w miarę tłuste.
-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań