Piątka z Lecha

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Tulla przeprowadzona

rezydentka (młodsza od Tulci o kilka dni) powitała nową koleżankę warczeniem
mam nadzieję, że się dogadają :ok:
Obrazek
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Trzymam kciuki, bo rezydentka Milka charakterek ma....oj ma..... :twisted: , a tak była słodziutka na początku....no...nadal jest słodka, tyle, że z charakterkiem :D :twisted:
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Wieści od Tulli- Żyje!!!!! :D
Łapoczynów nie ma, ale póki co pełna kontrola ze strony rezydentki Milki.
Śledzi uważnie wszystkie poczynania "nowej", nie odstępuje jej na krok, oczywiście z bezpiecznej odległości. :D
Tulla spała w nocy w łóżku z Dużymi domagając się bez przerwy pieszczochów. Efekt...Duzi śpią z rękoma pod kołdrą (bo inaczej Tulcia lekko podgryza, żeby ręce pieściły ją :twisted: _ i są rano mało wyspani :twisted:
Milka pilnuje swojego drapaka, ale póki co nie jest źle!
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Katarzyna pisze: Tulla spała w nocy w łóżku z Dużymi domagając się bez przerwy pieszczochów. Efekt...Duzi śpią z rękoma pod kołdrą (bo inaczej Tulcia lekko podgryza, żeby ręce pieściły ją :twisted: _ i są rano mało wyspani :twisted:
no mówiłam, że kot lubi głaskanie, a jak się go nie głaszcze, to ręce sam sobie przyciąga...
zresztą miał być taki do głaskania, więc dostali zgodnie z zamówieniem ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Finn miał dziś jechać do nowego domku.
Ale sprawdziło się stare powiedzenie: "Jak nie urok to sraczka" :(
Obrazek
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Finn właśnie pojechał do nowego domku :)
Nawet nie wyglądał na zestresowanego, szybko znalazł właściwe kolana ;)

Powodzenia Skarbie :ok:
Obrazek
Awatar użytkownika
Salemka
Posty: 82
Rejestracja: 18 lis 2012, 11:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Salemka »

Finnek ma się dobrze :) Być może zostanie przechrzczony na Tytusa (Witek - mój chłopak jest fanem Kapitana Bomby... :P)

Spał z nami w łóżku. Tylko widać było, że jest taki nieswój. Ciągle ugniatał łapkami kołdrę i co jakiś czas podchodził i gryzał nas dla zabawy po rękach lub robił baranki (co nas budziło ;) ale to jego początki, więc nikt mu tego za złe nie ma ;) )

Niepokoi nas jedno... Póki co traktuje kuwetę jako hmm domek? Kładzie się na żwirku ;) Jeszcze nie załatwił się ani razu. Poza kuwetą raczej też nie, bo nic nie czuć. To może ze stresu? W nocy pogryzał swoje chrupki, rano wypił dużo wody. Zobaczymy, jak sprawa się potoczy ;)

Od rana Kotek ma nastrój przylepy :) Siedział Witkowi na kolanach, jak ten robił coś na komputerze, asystował nam przy śniadaniu w kuchni, ganiał za zabawką (tak... tą różową... :oops: )

Chyba powoli się aklimatyzuje :)

Teraz wylegiwuje się na niepościelonym jeszcze łóżku :)

O tak:


Obrazek
"Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore" - Sidney Denham
Awatar użytkownika
Salemka
Posty: 82
Rejestracja: 18 lis 2012, 11:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Salemka »

Była kupa i siku tam, gdzie trzeba :)

Finn serio lubi siedzieć na kolanach, jak ktoś pracuje przy komputerze :D:D:D
"Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore" - Sidney Denham
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Witamy!
Fajnie, że się zaaklimatyzował :)
Początkowe traktowanie kuwety jako domku to pewnie reakcja stresowa - była to po prostu kryjówka.

A barankami może budzić Was przez następne 20 lat. Tak budzi nas nasz Kotek gdy miska jest pusta ;)Tryb życia powinien mu się uregulować i dostosować do Waszego i pobudki będą o stałej porze.

To pewnie znacie
http://www.youtube.com/watch?v=w0ffwDYo00Q
Obrazek
Awatar użytkownika
Salemka
Posty: 82
Rejestracja: 18 lis 2012, 11:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Salemka »

No pewnie, że znamy kota Simona :) Genialnie prawdziwe są te animacje :)

Finn ze smakiem spałaszował sparzoną wrzątkiem pierś z kurczaka (nie całą oczywiście ;))
Poza tym nauczył się wskakiwać na szafę 'z dobrej strony' czyli nie z telewizora tylko z drapaka :)

A jak czuje się Jo? Finn chyba nie bardzo tęskni tak szczerze mówiąc... Nie zauważyłam, żeby nawoływał inne koty ;)
"Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore" - Sidney Denham
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Jo chyba nie zauważył braku brata. Gania z małą Dalią - zabawa najważniejsza :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
Salemka
Posty: 82
Rejestracja: 18 lis 2012, 11:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Salemka »

No to dobrze :) Finn właśnie śpi koło mnie rozwalony :)

Mam tylko małe obawy... Wychodzi mu lekko trzecia powieka i ma jakieś takie małe strupki koło nosa. Oprócz tego nic mu absolutnie nie jest. Sierść błyszczy, ma apetyt i wigor.

Może przesadzam i nic mu nie jest, ale wolę spytać ;)
"Cats do not go for a walk to get somewhere but to explore" - Sidney Denham
Awatar użytkownika
Conwalie
Posty: 281
Rejestracja: 04 sie 2010, 14:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Conwalie »

Zależy ile "strupków" i ile tej powieki. O ile nie drasnął gdzieś tego nochala to najprawdopodobniej chodzi o zaschnięte smarki. Trzeba obserwować czy nie zacznie cieknąć tego więcej czy nie zacznie kichać. Podobnie oko- czy nie będzie łzawić albo wręcz czy nie ma ropy. Trzecia powieka czasem jest widoczna jak kot mruga np lub przy ruchach gałki ocznej. Jeśli jednak stale wystaje i zdecydowanie zachodzi na oko to nie ma co się zastanawiać tylko trzeba jechać do weterynarza- może to świadczyć o różnych chorobach, nie tylko o kocim katarze.
Awatar użytkownika
fuerstathos
Posty: 8458
Rejestracja: 15 cze 2006, 9:49
Lokalizacja: Poznań

Post autor: fuerstathos »

Stres związany z przeprowadzką może zawsze powodować spadek odporności. Obserwuj. Jeśli się będzie pogarszało, to do weta.
Obrazek
ODPOWIEDZ