Candance

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

ładny wytrzeszcz masz komu go dasz? taki ładny wytrzeszcz... ::

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ostatnie zdjęcia Candance u mnie bo dziś się przeprowadza ::s

będziemy tęsknić :diabel:


edit:

ostatnie podejście do aparatu i znikam z domu

Obrazek
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

kiniek pisze:ładny wytrzeszcz masz komu go dasz? taki ładny wytrzeszcz... ::
taa i szła dzieweczka do laseczka :wink:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Mała wyluzowana kompletnie :) Jeszcze żaden kot nie został u nas przyjęty tak ciepło przez inne :) Nawet Aiko nie syczy :) Candence została z powagą obwąchana, każdy jej miauk z klatki stawia na równe nogi całe stado. Apetyt dobry od początku :) Energia ją rozpiera :) Dostała dyspensę na zabawę na tapczanie i niemal wykończyła tor z kulą. Ile radości może sprawić kotu taka prosta zabawka ::
Pojutrze rano ściągamy opatrunek.
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

cieszę się, że przeprowadzka poszła gładko. Nie ukrywam bałam sięnieco, że mała będzie miała chwilowy problem z innymi kotami bo jak do mnie trafiła to nie kochała innych kotków :twisted: Mimo, że była leżąca to raz próbowała przywalić Puchatej i generalnie syczała i furczała przez dwa-trzy dni i musiałam trzymać Puchatą z daleka. U mnie tor z kulą się podobał, ale potrafiłą tylko skakać za kulką bo nie miała jak wsadzać łapy do środka żeby sięnie wywalić :roll:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

No teraz kula sobie bardziej na pół leżąco - ja się boję, co będzie, jak będzie w 100% sprawna - ona ma szplina w oczach ::
Jutro o 9:00 wizyta - trzymajcie kciuki!
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Morri pisze:ja się boję, co będzie, jak będzie w 100% sprawna - ona ma szplina w oczach ::
temy chciałam ją podać dalej nim zdobędzie napęd na cztery łapy :diabel:

wystarczy mi, że o 3 próbowała wspinać się po drapaku :roll:
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Stwierdzam, że buraskom zdecydowanie najfajniej robi się zdjęcia ::

Ściąganie opatrunku nastąpiło przedwczoraj przy akompaniamencie donośnych wrzasków, które słychać było chyba nawet na zewnątrz przychodni :shock: Doświadczyłam też kocich zębów na palcach, po czym wnioskuję, że charakterek to nasza Candence będzie miała wyrazisty :twisted: Na szczęście łapka zrosła się, czucie jest (a - jakże :twisted: ), klatka zwinięta - czas na nadrabianie zaległości :)

Małej wszędzie pełno. Naprawdę mam co robić, by nie nadwyrężyła się za bardzo. Korzysta z łapki normalnie, więc jest szansa, że zrehabilituje się sama :) Kiedy chodzi, trochę utyka, ale żadnych objawów bólowych nie zaobserwowałam :)

Kocha koty, a koty kochają ją - reagują na nią niezwykle pozytywnie :) Ludzi też kocha :) Pod warunkiem, że nie usiłują przy niej manipulować w celach kosmetycznych ;)
Mizianki owszem, jak najbardziej, ale jakie oglądanie uszu? :roll:

Po paszkami powstały otarcia, ale ładnie się goją - za parę dni nie powinno być już śladu :)
Obrazek
Obrazek

:twisted:
Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Katka
Posty: 2229
Rejestracja: 08 sie 2007, 11:43
Lokalizacja: Poznań/ Swarzędz

Post autor: Katka »

ma "to cos"( :twisted: ) w oczach :P
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Candance jest kociakiem pełnym wdzięku - nawet kiedy zaczepia inne koty albo ludzką rękę, by pobawić się z nią w zapasy, robi to tak, że nikt się na nią nie gniewa. Generalnie nie chodzi - cały czas biega :) Taki mały struś pędziwiatr :roll: Zabawa to jej główne zajęcie - kiedy jest nią pochłonięta, nie ma sposobu, by namówić ją na cokolwiek innego. Kiedy jednak już się zmęczy, przychodzi pora na mizianki. Mruczy wtedy, ociera się o człowieka, wchodzi mu na głowę, przytula się, liże i w końcu zasypia :) Dobrym kompanem zarówno do zabaw, jak i do spania okazuje się także Aiko :)

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Ta mina zwiastuje, że nadchodzi pora na pędzenie ;)

Obrazek
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Jaaaaa :shock: Normalnie oczy wyprzedziły już resztę ciała :obled: Wspaniała :lol:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Candance wybrykała już chyba całe zaległości i teraz już zachowuje się jak normalny kociak, wprowadzając regularny zamęt w życie starszych kotów :) Oczywiście znajduje kompanów do zabaw, bo najstarsze futro u mnie ma zaledwie 2,5 roku. Najchętniej jednak trzyma się z Aiko, która cierpliwie znosi kopanie po głowie i polowania na ogon :)
W stosunku do człowieka robi się coraz większą przylepą pchającą się nawet na już zajęte kolana :love: kiedy kładę się spać długo obchodzi dokoła mojej głowy przytulając się to tu to tam i strzelając baranki - najlepiej jej jak może wtulić się gdzieś przy szyi, najchętniej we włosy i tak sobie mrucząc zasypia :)

Wczoraj zaliczyliśmy pierwsze szczepienie :) Pani doktor nie mogła wyjść z zachwytu nad jej futerkiem- rzeczywiście jest nadzwyczaj aksamitne w dotyku :) Łapka zupełnie w porządku :ok:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

No i Candance kuleje :? Dziś nie przyłączyła się do wspólnej zabawy, w której do tej pory grała pierwsze skrzypce. Zauważyłam to dopiero teraz, bo dotąd cały czas spała. Idąc, a nawet siedząc, oszczędza łapkę. Niedobrze.
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Biedna maluda, pewnie nadwyrężyła łapeczkę :( oby szybko się zagoiła :hug:
Awatar użytkownika
hanna
Posty: 860
Rejestracja: 11 paź 2013, 22:17
Lokalizacja: Poznań,Kiekrz

Post autor: hanna »

Co z łapką,bo dawno nic nie było :twisted:
Sara
ODPOWIEDZ