Bardotka i Denevka

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Nie było mnie na weekend w domu, a dziewczyny jakie stęsknione jak wróciłam!
Najbardziej Bardocia, co mnie zaskoczyło trochę, chodziła za mn a cały dzień z pomieszczenia do pomieszczenia i zaczepiała, stukała główką i chciała głaski.
Denevka za to udawała niedotykalską aż do wieczora (nie to, że się nie bawiła, co to to nie ::), ale za to wieczorem... pierwszy raz wskoczyła na łóżko na mizianki, nawet przybliżyła głowę do mojej i... dała mi mokrego buziaczka w policzek! :love:
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

einfach pisze:Nie było mnie na weekend w domu, a dziewczyny jakie stęsknione jak wróciłam!
Najbardziej Bardocia, co mnie zaskoczyło trochę, chodziła za mn a cały dzień z pomieszczenia do pomieszczenia i zaczepiała, stukała główką i chciała głaski.
Denevka za to udawała niedotykalską aż do wieczora (nie to, że się nie bawiła, co to to nie ::), ale za to wieczorem... pierwszy raz wskoczyła na łóżko na mizianki, nawet przybliżyła głowę do mojej i... dała mi mokrego buziaczka w policzek! :love:
oooo, ale słodko... a Denevka chyba foszka na początku Ci pokazała ;)
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

misiosoft pisze: oooo, ale słodko... a Denevka chyba foszka na początku Ci pokazała ;)
Też mi się tak wydaje, chociaż wcześniej bym posądzała Bardocię o to. Foszek nie foszek, pierwszego buziaczka zarobiłam :D

I najświeższe wieści prosto z kanapy, Denevka z Tosią udają, że wcale ich nie przyłapałam na tańczeniu:

http://i1382.photobucket.com/albums/ah2 ... mxfy5p.jpg

(podmienię link na miniaturkę fotki jak wyślę ją razem z nową partią foteczek do albumu)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

czad ::
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Dziewczyny były wczoraj u weterynarza i zdecydowanie nie były z tego powodu zadowolone :D Pobrana została krew, koteczki obmacane i osłuchane. Obydwie walczą z małym wirusem, mamy podnosić odporność. W poniedziałek pojedziemy również skonsultować wyniki krwi dziewczyn, Pani Wet ma pewne zastrzeżenia. Osłuchowo wszystko dobrze, energii i apetytu też nie można im odmówić, więc na pewno wszystko będzie ok ::

Wczoraj też poznały się z nowym kolegą, Dyńkiem. Na razie miłości nie ma, dziewczyny wybrały szafki w drugim pokoju do spokojnego polegiwania, ale coraz częściej wychodzą do Dyńka i obserwują nową sytuację.

Z ciekawszych newsow - ostatnio przyjechała do nas całkowicie nowa dla koteczek osoba. Denevka jak gdyby nigdy nic od razu przyszła obwąchać i nadstawiała głowkę do głasków, a Bardotka nie uciekała i nie chowała się. Uznaję to za duży sukces ::
Poza tym - Bardotka ostatnio odkrywa uroki głaskania na łóżku, wskakuje i zagaja, ja ja drapię i głaszczę, a ona się turla z boku na bok wystawiając brzucha. Miziaczek ::
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

u dziewczyn zmian niewiele, na szczęście ::
Mieliśmy chwilę strachu, że się wszystkie pochorują, bo zaczęły kichać i prychać, ale radzą sobie doskonale bez poważniejszego leczenia. Za to podnosimy odporność, co laski dzielnie znoszą ;)

Z nowości - dziewczyny chyba zamieniły się energią. Bardocia biega, szaleje, reaguje na każdy ruch jako zaproszenie do zabawy, za to Denevak się chyba odszogunowała na jakiś czas (szczególnie, że jedyna stara się omijać nowego lokatora - Dyńka) i więcej czasu spędza na spokojnej kontemplacji i barankowaniu rąk. Oczywiście Bardocia nie straciła chęci do miziania. Co ciekawe, ma swoje rytuały, np. przed każdym jedzeniem trzeba kotę pogłaskać parę minut, rano czy wieczór czy w dzień, zawsze, inaczej będzie chodziła za mną i wchodziła pod nogi. Tak jej się ubzdurało, mnie to nie przeszkadza ::

Zapomniałam ostatnio wspomnieć, że dziewczny nie są do siebie przyklejone i bardzo od siebie zależne, ale widać, że się lubią. Mają swoje momenty, raczej rzadkie, w których leżą sobie razem, myją się (raczej Bardocia Denevkę, niż na odwrót), ale mają też momenty, w których nawalają się równo po głowach. Szczególnie, kiedy Denevka po raz któryś wpadnie/podepcze/skoczy na Bardocię, ta traci cierpliwość i buczy na małą, zaczynają się gryźć, kopać i kotłować, ganiając się po calym mieszkaniu, wydając dziwne dźwięki ::
Na szczęście po średnio pół godzinie takich harcy siadają w dwóch końcach mieszkania i idą spokojnie spać.
Taki dwupak idealny - do siebie trochę, do człowieka bardziej i do innych kotów też bardziej :)

Tak się tulimy jak się lubimy:

Obrazek

Tu Denevka podgląda, czy nie pojawiło się coś ciekawego na horyzoncie:

Obrazek

widać też trochę łapusie Bardoci, w kropki takie :D

Tu we dwie po zabawie:

Obrazek

I nowe hobby Denevki, czyli wchodzenie jak najwyżej się da, tu na szafce w kuchni - pierwszej zdobytej:

Obrazek

Pierwszy raz jak się tak schowała to prawie zeszłam na zawał, że mi uciekła gdzieś na klatkę, czy co...
Mała śpi teraz najczęściej na meblach w sypialni, na małej walizce, tuż pod sufitem. Rezydentka tam się za bardzo nie mieści (jako dwa razy większa od dziewczyn), Bardocia nie wchodzi tak wysoko, Dyniek jeszcze się chyba boi, także młoda ma święty spokój. Ja, żeby zobaczyć, czy tam jest, muszę wchodzić na najwyższy stołek i stanąć na palcach, także cieszę się, że reaguje na "Szogun!!" lub "Szogunie Ty!", bo na swoje imię to nie bardzo :lol:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3714
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Wciąż trudno mi uwierzyć, że to te same dwie Gwiazdy :-)
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

KrisButton pisze:Wciąż trudno mi uwierzyć, że to te same dwie Gwiazdy :-)
zapraszamy do odwiedzin i przekonania się na własne oczy i głaszczące dłonie ::
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

U dziewczyn na szczęscie wszystko w jak najlepszym porządku :banan:

Bardocia stała się kotkiem zdecydowanie zabawowym i zaczepiającym, a Denevka dla odmiany kotkiem miziającym się, barankującym, a nawet - uwaga! - przychodzącym rano i proszącym o drapanko ::
Dziś nawet położyła się na drzemkę przy moich nogach rano, co się nigdy wcześniej nie zdarzało, bo dziewczyny nie usiedzą jak się człowiek rusza ;)
Ach, i mała zaakceptowała Dyńka. Zaczepia go jak szalona, obydwoje są trochę nadpobudliwi jeśli chodzi o zabawę, to się zgrywają w prędkości ruchów :twisted:
Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3714
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

einfach pisze:
KrisButton pisze:Wciąż trudno mi uwierzyć, że to te same dwie Gwiazdy :-)
zapraszamy do odwiedzin i przekonania się na własne oczy i głaszczące dłonie ::
Dzięki za zaproszenie, na pewno skorzystam żeby zobaczyć Gwiazdki i teraz jeszcze dodatkowo Dyńka :D
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Dziewczyny cały czas rozwijają swoje charakterki. Bardocia, muszę powiedzieć, skradła nam serduszka. Jest małą, puchatą kulką, proszącą o głaski i przywołującą ciągle uśmiech na buzię. Jest po prostu tak pocieszna, że nie można przy niej być smutnym ani się złościć. Te krótkie, mięciutkie łapki, mała okrągła główka z odstającymi uszkami osadzona na sporym, okrągłym tułowiu. Króciutki ogonek zawijający się dookoła głaskającej dłoni jak futrzasty wąż. Duże, jasne oczy pełne zaufania, nieważne co robisz. I do tego wszystkiego ciche dźwięki małego ptaszko robocika (nie wiem jak to inaczej określić), kiedy biega po mieszkaniu tym swoim nieporadnym truchtem ::

Za to Denevka stała się damą. Aktualnie już nawet łóżkową damą - mamy za sobą pierwsze przytulone poranne drzemki łączone z drapaniem. Mała uspokoiła się trochę, już nie uracza nas wielogodzinnymi gonitwami za powietrzem, nadal się bawi (jak to kociak), ale już z większą gracją i wyczuciem, niż wcześniej. Niestety koteczka pochorowała się troszkę, ale już po 2 dniach leczenia widać duuużą poprawę. Kota też zadzwiającą godnością znosi zakrapianie oczu, a myślałam, że będzie z tym dużo ciężej (patrząc na to, jak przestraszoną koteczką kiedyś była).

Ogólnie jak widać wszystko dobrze. Raz tylko wprawiła mnie młoda prawie w zawał. Wchodzę do pokoju, a jej nie ma. Wszystkie śpią sobie na fotelach, kanapach, a małej nie widać. Przeszłam się po mieszkaniu dwa razy, rozglądam się, no nie ma! Ktoś mi kota ukradł! I nagle usłyszałam cichy ruch z góry... Patrzę, a Denevka siedzi na półce nad komputerem. Potem jak gdyby nigdy nic przeszła karniszem, zeskoczyła na regał i zadowolona z siebie poszła spać. Zdążyłam nawet zrobić szybko zdjęcia, bo przypuszczam, że nikt by mi nie uwierzyl, że takie małe może wskoczyć tak wysoko.

Zdjęcie z serii "znajdź kota". No myślałam, że zejdę ze strachu :roll:

Obrazek

A taką jestem damą:

Obrazek

Chyba już gdzieś wspominałam o magicznej mocy maty do ćwiczenia. Wystarczy ją wyciągnąć, a koty same przychodzą w jedno miejsce.
Jedna, by zebrać je wszystkie!

Obrazek

Obrazek

I Bardocia ze swoim ulubionym kolegą, amantem Dyńkiem:

Obrazek
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

pokaż zdjęcia na karniszu :modly: ::
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Proszę, tu jak się przeszła i wróciła i znowu przeszła i nie wiedziała, czy wrócić na półkę czy zeskoczyć:

Obrazek

Mam jeszcze jedno jak idzie, ale nie wysyłałam do albumu, bo jeszcze by kto posądził o narażanie kota :P
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

o kurza twarz - dobrze, że nie mamy karniszy ::
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

o ja cię.... każde miejsce w domu Ci odkurzy ;)
ODPOWIEDZ