Figiel

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
KrisButton
Posty: 3711
Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
Lokalizacja: Luboń

Post autor: KrisButton »

Widać, że to meg fajny kot i że mega fajnie czuje się u mega fajnych ludzi :-)
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty.
Synuś, Dziczek,Maksima,Gacuś, Kajtuś P, Inka i Ibis w moim sercu i pamięci, na zawsze.
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Mój ulubieniec Pan Figlorz, czyli Figiel. Jak zwykle robi co chce, śpi z nami w łóżku, zajmuje moją poduszkę, tuli się tak mocno, ze człowiekowi żal się ruszyć. Ładuje się na kolana i znów nie można się ruszać, no bo jak? Kot na mnie leży.
Ostatnio zakładaliśmy nową siatkę na części balkonu, bo się przerwała i przez jakiś czas balkon był niedostępny, więc Figiel na nowo odkrywa uroki wylegiwania się w słońcu. Nie straszne mu upały, on po prostu uwielbia słońce, a jak mu za ciepło idzie na swoją pufę. Tak, bo Figielek ma swoją pufę na korytarzu. Niziutką i mięciutką, to jest jego miejsce, czasami pół dnia potrafi się tam wylegiwać. Siedzi też w kociej twierdzy, wieczorami zawsze się bawi i to na maksa. Wtedy to całą trójką się dzieciaki bawią. Figlorz uwielbia kolorowy sznurek z węzełkiem na końcu. Łapię w pyszczek tą końcówkę i prowadzi Meridiona jakby był na smyczy (pytanie czy kot czy Meridion :p )

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

Ten język :)


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Figiel :love:
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Moje kochane słoneczko - Figielek, jest bardzo mocno chory :( Dzisiaj w ciągu dnia nic mu nie było, koło 21 przyszedł do pokoju cały zawalony, charczał, kaszlał, oczka całkiem zaropiałe, ciężko oddychał, otwierał pyszczek, żeby zaczerpnąć powietrza. Od razu pojechaliśmy do weta Figiel ma całe opuchnięte gardło, wydzielina z noska, ropa w oczach. Źle osłuchowo na gardle a także na oskrzelach. Po RTG okazało się, że Figiel ma ostre zapalenie oskrzeli. Dostał całe spectrum leków w zastrzykach. Na szczęście mogliśmy go wziąć do domu. Żeby nie zarażał innych kotów, Figielek na razie zamieszka w naszej sypialni. Zwykle oddawaliśmy kotom moją pracownie, ale Figiel jednak tak bardzo nas w sobie rozkochał, że ma ten przywilej zamieszkać w sypialni :) Bardzo się o niego martwimy :( Jutro kontrola. Lek, który ma pozwolić chłopakowi lepiej oddychać ma zacząć działać za jakąś godzinę.

Zdjęcia powyżej na niebieskiej poduszce są zrobione w czwartek i nic dzieciakowi nie było :(
m_adzik
Posty: 323
Rejestracja: 16 paź 2014, 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: m_adzik »

Bedzie dobrze! Moj rezydent tez przez to przechodzil.. Co najlepsze, zlapal chorobsko od czlowieka. Niedobre te czlowieki byly.. trzymamy kciuki za Pana Kota :) :)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Najważniejsze, że od razu dostał leki :good: będzie dobrze!
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Meridion
Posty: 112
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:03
Lokalizacja: ---

Post autor: Meridion »

m_adzik pisze: Co najlepsze, zlapal chorobsko od czlowieka. Niedobre te czlowieki byly.. trzymamy kciuki za Pana Kota :) :)
U nas też całkiem możliwe że właśnie tak się rozchorował, bo przedwczoraj mieliśmy gości. A że przyjaciółka jest masażystką rehabilitacyjną to zbiera różne zarazki.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Meridion pisze:
m_adzik pisze: Co najlepsze, zlapal chorobsko od czlowieka. Niedobre te czlowieki byly.. trzymamy kciuki za Pana Kota :) :)
U nas też całkiem możliwe że właśnie tak się rozchorował, bo przedwczoraj mieliśmy gości. A że przyjaciółka jest masażystką rehabilitacyjną to zbiera różne zarazki.
mamy choroby odzwierzęce i odludne ;)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Jak się czuje Figielek? :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Mocno średnio. Nadal charczy i ma pełno wydzieliny przy nosku (co chwilę mu te mordkę wycieram). Dużo leży. Niestety od wczoraj bardzo mało zjadł. Coś tam skubie, ale no nie za dużo, musi go boleć. Pije wodę. Ale kupy od wczoraj nie było.

Daje mu zastrzyki (raz dziennie, przez 6 dni). Poza tym ma tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Jedne ma brać przez 4 dni, drugie przez 2 tygodnie. Niestety przez obrzęk tchawicy ciężko podaje mu się te tabletki, rozkruszanie nie ma sensu, bo mało je i nie zje ich w karmie. Ale dajemy radę. Zastrzyki podaje mu bez problemu.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

a ma gorączkę? bo jesli tak - to biedak nie będzie jadł... Zelda miała dokładnie to samo! Na Nia w ogóle tolfedyna nie dzialała - co podajecie?
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Niara, może rozrób leki z małą ilością wody i podawaj w strzykawce?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Jest lepiej! Figielek zjadł całą saszetkę ze smakiem. Dostawał carny, ale wzięłam rafine soup, które jedzą moje rezydentki, to jest mięciutkie i w tym taki sosie i w końcu wcinał. Charczy, ale dziś wieczorem miał już ochotę na zabawę. No i jest bardzo stęskniony za człowiekiem. Staram się siedzieć z nim jak najwięcej, ale nie mogę cały czas. Byłam u niego przed chwilą, to przykleja się do mnie i nie chce puścić.

Morri, zobaczę jak będzie jutro z tym jego gardłem.

mamrotku, wczoraj miał tylko stan podgorączkowy, jutro Ci podam nazwę leku.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Bardzo się cieszę, że Figielek dobrze się czuje. Teraz już na pewno będzie tylko lepiej :kwiatek: :)
ODPOWIEDZ