Ozzy

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Tak mi przykro....

[`]

:cry:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

:hug:
Ozzy :cry:


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:cry: (*) :cry:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
Basik
Posty: 634
Rejestracja: 27 lip 2016, 13:32
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post autor: Basik »

:pociesza: Morri bardzo przykro...
BB :)
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Ozzy [*] :(
Morri trzymaj się :hug: nie mogłaś tego przewidzieć :(
Wielka szkoda, taki cudowny czarny koteczek :cry:
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

[*] :cry:
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

po prostu nie wierzę...

wiem, że to niczego nie zmieni, ale Kasiu - myślisz, że oni Go wypuszczali, czy to był przypadek???
Awatar użytkownika
Essi
Posty: 810
Rejestracja: 19 maja 2014, 18:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Essi »

Straszne...
Morri, bardzo mi przykro :pociesza:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

kotekmamrotek pisze: wiem, że to niczego nie zmieni, ale Kasiu - myślisz, że oni Go wypuszczali, czy to był przypadek???
Myślę, że nie był wychodzący. Obejrzałam go dokładnie zanim przyjechała SM, by odczytać numer czipa. Nie życzę nikomu takich przeżyć... Do tej pory nie mogę się otrząsnąć, choć niejedno już widziałam :( Mam straszną dziurę w duszy :(
Oczywiście, to był przypadek, ale nie z rodzaju tych, których nie można było przewidzieć. Jeśli ktoś ma w domu drzwi wejściowe, które trzeba przekluczyć, bo inaczej się otwierają i mieszka na kupie w mieszkaniu studenckim, to takie zdarzenie jest tylko kwestią czasu...*

Ozzy zginął, kiedy jego właścicielka była w domu i zdążyła już zarzucić poszukiwania. Znalazłam go parę metrów od wejścia do budynku. Nie wywieszono żadnego ogłoszenia, nic. I to już nie jest przypadek. To jest skrajny brak wyobraźni i troski. Nigdy nie wybaczę sobie, że nie rozszyfrowałam tej osoby. Nigdy.


*Kiedy wyadoptowywałam Ozziego właścicielka mieszkała gdzie indziej.
Chitos
Posty: 3127
Rejestracja: 05 cze 2015, 20:52
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Chitos »

Serce się kraje... :(
Samochód?
Ja nawet nie wyobrażam sobie co ja bym zrobiła gdyby moje futra uciekły... :(
Wielu rzeczy na pa nie jesteśmy w stanie przewidzieć niestety... :(
OZZY biegaj szczęśliwie z innymi naszymi podopiecznymi! [*]
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:cry: :cry: :cry:
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Morri pisze:
kotekmamrotek pisze: wiem, że to niczego nie zmieni, ale Kasiu - myślisz, że oni Go wypuszczali, czy to był przypadek???
Myślę, że nie był wychodzący. Obejrzałam go dokładnie zanim przyjechała SM, by odczytać numer czipa. Nie życzę nikomu takich przeżyć... Do tej pory nie mogę się otrząsnąć, choć niejedno już widziałam :( Mam straszną dziurę w duszy :(
Oczywiście, to był przypadek, ale nie z rodzaju tych, których nie można było przewidzieć. Jeśli ktoś ma w domu drzwi wejściowe, które trzeba przekluczyć, bo inaczej się otwierają i mieszka na kupie w mieszkaniu studenckim, to takie zdarzenie jest tylko kwestią czasu...*

Ozzy zginął, kiedy jego właścicielka była w domu i zdążyła już zarzucić poszukiwania. Znalazłam go parę metrów od wejścia do budynku. Nie wywieszono żadnego ogłoszenia, nic. I to już nie jest przypadek. To jest skrajny brak wyobraźni i troski. Nigdy nie wybaczę sobie, że nie rozszyfrowałam tej osoby. Nigdy.


*Kiedy wyadoptowywałam Ozziego właścicielka mieszkała gdzie indziej.
Morri, nie jesteś jasnowidzem i nikt tego od Ciebie nie wymaga i nie powinien wymagać, zwłaszcza Ty sama :(
po prostu chyba każdy z nas automatycznie zakłada, że gdyby nasz zwierzak zaginął, to poruszylibyśmy niebo i ziemię, żeby go odnaleźć - ogłoszenia, akcja na fejsie, mobilizacja znajomych... a ona siedziała na tyłku i czekała, aż Ozzy sam wróci albo i nie wróci, to mi się w głowie nie mieści zupełnie. chyba przybyło nam kolejne pytanie do wywiadów podczas PA - co zrobisz, jeśli kot zaginie?..
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

Ja znam odpowiedź - "poruszę niebo i ziemię".
Tylko w ilu % będzie to szczere, od serca stwierdzenie.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

nigdy jej nie mamy, bo ludzie mogą powiedzieć wszystko...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Bastianka
Posty: 1075
Rejestracja: 31 lip 2016, 23:07
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Bastianka »

Ozzy - do zobaczenia kotku.. Chociaż nie miałam okazji ciebie poznać, czuję nieokreślony sentyment czytając wątek..

Morri - bardzo mi przykro..
ODPOWIEDZ